Swoją historię nauczycielka opowiedziała rosyjskojęzycznemu serwisowi Vot Tak. Anna (jej imię zmieniono ze względu bezpieczeństwa), pracowała w różnych szkołach w Rosji od 2018 roku.
Do momentu rozpoczęcia wojny przez Władimira Putina w 2022 roku, w szkołach program realizowano zgodnie z planem.
Wszystko zmieniło się jednak dwanaście miesięcy temu. Wtedy właśnie do szkół wprowadzono rzekomy patriotyzm, który nasiąknięty jest propagandą rosyjską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na jej czele stanęła Margarita Simonian, która uchodzi za przyjaciółkę Władimira Putina i nazywana jest rosyjską carycą mediów.
11 marca 2022 roku wychowawcy klas zebrali się w auli, gdzie Margarita Simonjan i Maria Zacharowa, rzeczniczka prasowa MSZ rozmawiały z nami przez łącza wideo (...) Mówiły o tym jaki mamy silny kraj, jak świetnie sobie radzimy (jako naród) - i że właśnie te cechy powinniśmy przekazywać dzieciom, wracając do doświadczeń lekcji politycznych z czasów sowieckich - podkreśla nauczycielka.
Propaganda z miesiąca na miesiąc przybierała większą siłę. W Bracku najlepsi uczniowie w tym mieście siedzą przy tzw. "biurku bohatera" z portretami poległych żołnierzy. Propaganda zgłosi, że ma być to dla nich forma nagrody.
Latem się dowiedzieliśmy, że szkoły będą podnosiły flagę państwową każdego pierwszego dnia tygodnia szkolnego. Dzięki Bogu, hymn musieliśmy śpiewać tylko 1 września. Czy to zwiększy nasz patriotyzm? Nie sądzę - relacjonuje Anna.
Czytaj także: To oni powitali Putina w Mariupolu. Ustalono, kim są
Dyrekcja zaczęła kontrolować nauczycieli na każdy możliwy sposób. Ci musieli składać raporty i dokładnie relacjonować nie tylko tematy zajęć, ale także wszystkie odpowiedzi dzieci. We wszystkich salach lekcyjnych są kamery, które rejestrują również dźwięk.
Propaganda dotarła do szkół w Rosji. Szokujące zmiany
Największe zmiany w rosyjskich szkołach zaszły jednak od stycznia 2023 roku. Po feriach nauczyciele mieli kolejne spotkanie, podczas którego polecono im schowanie map, na których widoczne są granice Rosji.
Nauczyciele musieli także usunąć zdjęcia z podróży do krajów Zachodu z osobistych profili w sieciach społecznościowych.
Po odejściu ze szkoły Anna dowiedziała się, że każda klasa w jej szkole została poproszona o napisanie listów do żołnierzy, którzy przebywają w strefie działań wojennych. Jak wynika z czatu nauczycieli, inicjatywa wyszła od rodziców uczniów - podkreśla bielsat.eu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.