Według najnowszych danych, kolejny rosyjscy agenci zdemaskowani. Jak podaje SBU, udało się zatrzymać 5 agentów wroga. W Kijowie i Chersoniu ujawniono kolejnych dwóch kolaborantów. Obecnie agenci przedstawiają SBU zeznania o szczegółach swojej działalności.
Czytaj także: Kanclerz Austrii w Moskwie. Mówi, co usłyszał od Putina
W regionie Odessy SBU zneutralizowała sieć agentów, która działała na rzecz Rosji. Trzech z nich zostało zatrzymanych. Ustalono, że działania kolaborantów koordynowały osoby, które uciekły do Federacji Rosyjskiej w 2014 roku.
W przededniu inwazji na szeroką skalę wzmagali napięcie społeczne w różnych regionach. W szczególności próbowano dokonać dywersji: poprzez niszczenie infrastruktury transportowej, pożary lasów, niszczenie symboli narodowych i kulturowych oraz zabytków - raportuje SBU.
W regionie kijowskim zatrzymano mieszkańca tego obwodu. Podczas tymczasowej okupacji w regionie, zdrajca dobrowolnie zgodził się na współpracę z Rosjanami. Pomagał im rekrutować ludzi do pracy podczas organizacji "nowej administracji" wrogich wojsk.
Czytaj także: Wiadomo, co go czeka. Shaun Pinner w rękach Rosjan
W Chersoniu jeden z mężczyzn przeszedł na stronę wroga. Według informacji SBU, publicznie apelował do obywateli, by rozpoczęli współpracę z rosyjskim wojskiem. - Ponadto odmówił również pomocy humanitarnej zorganizowanej przez ukraińskie władze dla cywilów - czytamy w raporcie.
W regionie dniepropetrowskim, siły specjalne zatrzymały rosyjskiego agenta, który korygował ostrzał rakietowy. - W celu podniesienia poziomu zaufania [względem Ukraińców - red.], zdrajca badał obiekty infrastruktury krytycznej po ostrzale rakietowym - podają służby.
Również w Mikołajewie SBU zatrzymało miejscowego. Systematycznie "zgłaszał" wojskom okupacyjnym o sytuacji w mieście. - Śledził pracę blokad dróg i poszczególnych obiektów infrastruktury krytycznej - czytamy.
Czytaj także: Rosyjska armia zbiera siły. Tak planują kolejny atak
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.