Dziennikarze "Der Spiegel" dotarli do tekstu poufnego dokumentu Federalnej Służby Wywiadu Niemiec. Siedmiostronicowy przegląd został przekazany kilku ministerstwom federalnym w zeszłym tygodniu. Z dokumentu wynika, że w wojnie z Ukrainą biorą udział rosyjscy neonaziści.
Neonaziści walczą w Ukrainie
Chodzi o członków co najmniej dwóch prawicowych ugrupowań: Rosyjskiej Ligi Cesarskiej i organizacji o nazwie Rusicz. Niemiecki wywiad dotarł też do informacji, że co najmniej jeden z tych ruchów współpracuje z Kremlem i jest finansowany przez rosyjski rząd.
Autorzy śledztwa podkreślają, że współpraca z takimi ugrupowaniami sprowadza do absurdu "denazyfikację Ukrainy" jako rzekomą przyczynę wojny. Dokument nie podaje orientacyjnych szacunków, ilu przedstawicieli takich organizacji może być zaangażowanych w działania wojenne przeciwko Ukrainie.
Już walczyli po stronie donieckich separatystów
Podaje natomiast szczegółowe informacje na temat niektórych organizacji. Na przykład Rosyjski Legion Cesarski, już walczył w Donbasie po stronie donieckich separatystów w latach 2014-2015, oraz posiada własną bazę szkoleniową w Petersburgu.
Według nieoficjalnych informacji wiceszef tej organizacji Denis Gariew zginął w Ukrainie, a kilku innych bojowników zostało poważnie rannych. Niemiecki wywiad co prawda podkreśla, że nie posiada informacji, czy wówczas te organizacje były zaangażowane w wojnę na prośbę najwyższego kierownictwa Federacji Rosyjskiej.
Jeden z bojowników był korespondentem rosyjskiej telewizji
Z kolei grupa Rusicz może być powiązana z lotnictwem prywatnej armii tzw. Grupy Wagnera i była obecna Donbasie w latach 2014-15, a także być może w Syrii. Analitycy niemieckiego wywiadu zamieścili w dokumencie zdjęcie współzałożycieli Rusicza, na którym jeden z nich, Aleksiej M., pozuje ze swastyką.
Pojawiają się też informacje o prawicowym radykale Aleksandrze M., pochodzącym z Doniecka, który w kwietniu za pośrednictwem Telegramu szukał ochotników do wojny z Ukrainą. Należy zauważyć, że on sam wcześniej walczył po stronie bojowników i pracował jako korespondent rosyjskiego propagandowego "Pierwszego Kanału".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.