Opublikowane w mediach społecznościowych fotografie pokazują, jak policjanci zabierają Marinę Owsiannikową do furgonetki. Nie podano jednak żadnych potwierdzonych informacji o przyczynach zatrzymania byłej dziennikarki publicznej stacji telewizyjnej Federacji Rosyjskiej. "Marina została zatrzymana. Informacje o jej lokalizacji są nieznane" - czytamy we wpisie.
Marina Owsiannikowa zatrzymana w Rosji. Mówił o niej cały świat
W połowie marca Marina Owsiannikowa dała się poznać światu poprzez głośny happening, który przeprowadziła w ramach antywojennego protestu w czasie wiadomości nadawanych przez rosyjską stację rządową Pierwyj Kanał. Pojawiła się wówczas za plecami prezenterki z plakatem opatrzonym hasłami przeciwko wojnie w Ukrainie. Gest wciąż budzi emocje, a opinie co do prawdziwych intencji aktywistki są podzielone. Kobieta otrzymała grzywnę administracyjną, po czym wyjechała do Niemiec. Jak podaje BBC, Owsiannikowa niedawno wróciła do Rosji, tłumacząc to okolicznościami rodzinnymi oraz zakończeniem podpisanego wcześniej kontraktu.
W miniony piątek 15 lipca dziennikarka i aktywistka przeprowadziła jednoosobową pikietę antywojenną w Moskwie, nieopodal Kremla.
Putin jest mordercą. Jego żołnierze to faszyści. Zginęło 352 dzieci. Ile jeszcze musi umrzeć dzieci, zanim przestaniecie? - było napisane na plakacie Mariny Owsiannikowej.
Niewykluczone, że niedzielne zatrzymanie ma związek z właśnie tym zdarzeniem. Do tej pory nie potwierdzono jednak, dlaczego policja zakuła Owsiannikową w kajdanki oraz dokąd ją wywieziono.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.