W zeszły czwartek na lotnisku w Tallinie wylądował samolot z milionami wyprodukowanych w Chinach masek, zamówionych wspólnie przez władze Łotwy oraz Estonii. W zamówieniu i dystrybucji maseczek pomagała estońska firma Hansapost.
Rosyjska propaganda
Towar został dostarczony przez prywatną towarową linię lotniczą Volga-Dnepr, mającą siedzibę w Rosji. Stało się to podstawą do przedstawiania w rosyjskich mediach transportu jako "rosyjskiej pomocy". Żonglowały one faktami, podkreślając jedne i pomijając inne. Rosijskaja Gazieta pisała np, że "rosyjscy piloci pomagają Bałtom w walce z koronawirusem", a strona antimaidan.com, twierdziła że "Rosja przysyła Estończykom maski i rękawiczki, podczas gdy USA wysyła rakiety balistyczne".
Jak twierdzi estoński serwis PropaStop, informacje były zawsze podawane w podobny sposób. Kładziono nacisk na miejsce pochodzenia linii lotniczej. Na stronach pojawiał się wciąż ten sam samolot Ił-76, oznaczony rosyjską flagą. Nie wspominano jednak, że rządy obu państw musiały zapłacić normalną cenę za transport, a linia Volga-Dnepr jest całkowicie prywatna.
Podobną falę doniesień można było dostrzec trzy dni później - 5 kwietnia - gdy kolejną dostawę środków ochrony dostarczyła z Chin inna rosyjska linia - Pegas Fly.
Pomoc humanitarna?
Jak twierdzą twórcy serwisu, jest to część trwającej od dłuższego czasu strategii Władimira Putina, który stara się wyjść z izolacji międzynarodowej poprzez podkreślanie rosyjskiej pomocy dla krajów zaatakowanych przez pandemię COVID-19.
Tak było m.in we Włoszech, gdzie szeroko nagłaśniana rosyjska pomoc okazała się, zdaniem włoskich lekarzy, w dużym stopniu "zbędna". Podobnie przedstawiano sprawę niedawnego transportu do USA rosyjskiego sprzętu. W oficjalnym przekazie, wygłaszanym też przez Donalda Trumpa, mówiono o "pomocy" dla Amerykanów. Jak się jednak okazało, nie było to do końca "wsparcie humanitarne", gdyż USA za sprzęt musiało zapłacić - choć, jak deklarowano, poniżej cen rynkowych.
Rosjanie będą dostarczać jak najwięcej samolotów, aby stworzyć wrażenie, że od nich zależymy - mówił CNN jeden z członków amerykańskiej administracji - Jeśli będziemy wciąż ją przyjmować, zaczniemy wyglądać na słabych, podczas gdy oni wyjdą na silnych.
Zobacz także: 500+ i 13. emerytury do zawieszenia na czas kryzysu? Rostowski jest przeciw
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.