Sprzedaż rosyjskiej wódki została zakazana przez interweniujących gubernatorów. Spencer Cox, gubernator stanu Utah, dołączył do innych urzędników na tym stanowisku i nakazał sklepom monopolowym zaprzestania sprzedaży rosyjskiej wódki. Wcześniej zrobili to gospodarze stanów New Hampshire, Ohio i Pensylwania.
To symboliczny gest poparcia dla oblężonej Ukrainy. Cox zawiadomił też, że zrobi przegląd wszelkich publicznych zamówień, by sprawdzić i zlikwidować powiązania z Rosją. - Zrobimy swoje, aby odeprzeć rosyjskich najeźdźców i stanąć razem z naszymi siostrami i braćmi na Ukrainie - poinformował gubernator.
Jak donosi "New York Post", bojkot rosyjskiego alkoholu prawdopodobnie nie będzie miał spektakularnych skutków. Tylko 1,2 proc. importu wódki stawianej na amerykańskich półkach pochodziło z Rosji w pierwszej połowie 2021 roku, o czym poinformowała Amerykańska Rada Destylowanych Spirytusów.
Dane organizacji pokazują, że rosyjska wódka stanowiła 18,5 miliona dolarów z całego importu wódki w Stanach Zjednoczonych. Łączna wartość importu to natomiast 1,4 miliarda dolarów w 2021 roku, w tym 660 milionów dolarów z Francji. Wiele rosyjskich wódek sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych, w tym Smirnoff i Stolichnaya, jest wytwarzanych w innych krajach, również USA.
Niektóre prowincje kanadyjskie, w tym Ontario, Alberta i Kolumbia Brytyjska, poczyniły podobne kroki w zeszłym tygodniu, nakazując lokalnym sklepom monopolowym zaprzestanie sprzedaży wódki rosyjskich marek.