Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Rosyjski dowódca zaciera ręce. "Nawet wody tam nie znajdą"

Jeden z dowódców batalionu Rosjan, którzy przebywają w częściowo okupowanym obwodzie chersońskim, poskarżył się koledze na problemy z dyscypliną wśród zmobilizowanych. Jak mówi, największym problemem jest alkoholizm. Za takie zachowania grozi im wysłaniem do najgorszych miejsc walki.

Rosyjski dowódca zaciera ręce. "Nawet wody tam nie znajdą"
Dowódca Rosjan powiedział wprost. "Najgorszy żołnierz - nasz" (Getty Images, 2022 Anadolu Agency)

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) regularnie przechwytuje rozmowy rosyjskich żołnierzy i ich dowódców, które świadczą o braku przygotowania do walki. W ostatnich tygodniach coraz więcej mówi się o zmobilizowanych, którzy trafili na linię walk, ale nie mogą sobie poradzić z najprostszymi zadaniami.

"Jest taki motłoch"

W najnowszym fragmencie dowódca okupantów, którzy przebywają w częściowo zajętym obwodzie chersońskim, gdzie trwają walki, opowiada przyjacielowi, że jego żołnierze są słabo przygotowani i dużo piją.

Najgorszy żołnierz - nasz! Jest taki motłoch, są popieprzeni! 5 osób się [upiło], zostali tam wysłani do ciebie od razu w ubiegłą środę. A teraz trafi następna partia pijaków – powiedział jeden z dowódców.

W odpowiedzi rozmówca obiecał zorganizować dla tych żołnierzy "partyzanckie życie". - Daj spokój, lubimy. Ciężko się tu dostać, więc niech jadą do nas. Umieszczę ich w samą d**pę! Nawet wody tam nie znajdą, nie mówiąc już o wódce. Będą żyć jak partyzanci - odparł drugi dowódca.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Region okupowany przez Rosję

Chersoń, większość obwodu chersońskiego i południowa część sąsiedniego obwodu zaporoskiego znajdują się pod rosyjską okupacją od początku marca. Pod koniec września na tych obszarach, a także na zajętych przez wroga terenach obwodów donieckiego i ługańskiego na wschodzie Ukrainy odbyły się nielegalne referenda, sankcjonujące przyłączenie podbitych ziem do Rosji.

Decyzja Kremla nie została uznana przez większość państw świata, w tym wszystkie kraje UE i NATO. W północnej części Chersońszczyzny trwa ukraińska kontrofensywa. W ostatnich tygodniach rosyjskie władze okupacyjne zarządziły ewakuację cywilów z Chersonia.

Rosjanie nie będą walczyć o Chersoń

Amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną (ISW) zauważa, że przedstawiciel władz okupacyjnych Kyryło Stremousow zapowiadał, iż wojska rosyjskie "prawdopodobnie wycofają się na lewy brzeg" Dniepru. Jednocześnie jednak Rosjanie - wbrew deklaracjom Stremousowa - tworzą pozycje obronne na północny zachód od Chersonia i kierują tam dodatkowe zmobilizowane oddziały.

Niektóre elitarne jednostki rosyjskie - jak siły powietrznodesantowe i piechota morska - nadal, jak się wydaje, operują na prawym brzegu Dniepru. Ich całkowite wycofanie z północy obwodu chersońskiego będzie wyraźniejszym wskaźnikiem, że wojska rosyjskie nie będą walczyć o Chersoń i miejscowości na prawym brzegu - oceniają analitycy.
Zobacz także: Rosyjski Mi-8 był bez szans. Wystarczył jeden pocisk. Pokazali moment zestrzelenia
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 18.01.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Pociąg pędził prawie 300 km/h. 40-latek jechał między wagonami
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić