Jak donosi agencja informacyjna Interfax, urzędnicy z Rosji stracili kontakt z samolotem pod syberyjskim Tomskiem. Samolot Antonov-28 wystartował z miasta Kedrowy.
Czytaj także: Niewygodne dla Żydów. Tajemnicze odkrycie w Jerozolimie
Samolot zniknął z radaru w dzielnicy Bakcharsky - donosi agencja TASS. Na pokładzie samolotu jest 17 osób, w tym czworo dzieci i trzech członków załogi.
W tej chwili wiadomo jedynie, że komunikacja z samolotem została przerwana i samolot nie wylądował - mówiła Valentina Glazova, rzeczniczka lokalnej prokuratury ds. transportu w rozmowie z agencją AFP.
Po kilku godzinach poszukiwań samolot An-28 został znaleziony w rejonie Tomska. W związku z awarią komputera pokładowego awaryjnie wylądował w nieprzystosowanym do tego miejscu — informuje kanał Mash na Telegramie, powołując się na Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych. Na szczęście wszyscy pasażerowie AN-28 żyją.
Na początku lipca w katastrofie lotniczej w Rosji zginęło 28 osób. Ofiarami tragedii było 22 pasażerów, w tym siedmiolatek i sześciu członków załogi na pokładzie dwusilnikowego samolotu śmigłowego Antonov An-26.
Samolot, którego zaginięcie zgłoszono 6 lipca, znaleziono na półwyspie Kamczatka, na dalekim wschodzie Rosji. Wszczęto dochodzenie w sprawie przyczyny tragedii.