pogoda
Warszawa
14°

Rosyjskie groźby niewarte funta kłaków. Polscy generałowie mówią wprost

Słowa wiceprzewodniczącego rosyjskiej Dumy nie wywarły spodziewanego wrażenia. Polscy generałowie w rozmowie z mediami nie kryją pogardy wobec buńczucznych zapowiedzi o "zatrzymaniu się na granicy z Polską". – Oni teraz ratują twarz przed narodem rosyjskim – mówi gen. Skrzypczak w rozmowie z "Faktem".

Rosyjskie groźby niewarte funta kłaków. Polscy generałowie mówią wprost
Generał Skrzypczak nie bierze rosyjskich gróźb na poważnie. "Ratują twarz przed narodem rosyjskim" (PAP)

Rosyjscy politycy i dziennikarze prześcigają się w zapowiedziach zniesienia z powierzchni ziemi Ukrainy, ale również m.in. Wielkiej Brytanii i Polski. Ostatni takie zapowiedzi sformułował Piotr Tołstoj, wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy.

Zakończymy "operację specjalną", kiedy będzie nam to odpowiadało. Myślę, że zatrzymamy się na granicy z Polską – stwierdził Tołstoj w rozmowie z włoskim dziennikiem "La Repubblica".

Co na to Polacy? Kręcą głowami z lekceważeniem

Ja myślę, że w ogóle nie można poważnie brać pod uwagę tego typu wypowiedzi. One są raczej straszakiem dla nas, ale bardzo marnym straszakiem. Rosjanie nie mają żadnych szans pokonania całej Ukrainy, zajęcia jej, okupacji – wylicza w rozmowie z "Faktem" generał Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Gen. Koziej uważa, że Rosjanie mają bardzo nikłe szanse na wygraną bitwę w Donbasie, a gdyby jednak im się to udało, to i tak nie będzie ich stać na zorganizowanie drugiej takiej operacji, której celem byłaby Odessa. Podkreślił też, że Tołstojowi tak naprawdę nie chodziło o straszenie Polaków, tylko Ukraińców.

Skrzypczak: Ten parlament ludzie przepędzą kijami

Oni teraz ratują twarz przed narodem rosyjskim, bo nie chcą się przyznać do przegranej wojny. Jeżeli ta sprawa, że oni przegrali wojnę, ujrzy światło dzienne, to ten parlament ludzie przepędzą kijami, jak kiedyś bojarów przepędzali – mówi Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.

Gen. Skrzypczak zaznacza, że zajęcie całej Ukrainy, potrzebne do znalezienia się na polskiej granicy, miałoby tak naprawdę katastrofalne skutki dla Rosji. Już w tym momencie armii brakuje zapasów, a tak duży wysiłek wymagałby zmobilizowania całego społeczeństwa jak za II wojny światowej. To z kolei wymagałoby przekształcenia Rosji w państwo totalitarne i podporządkowanie wszystkiego wielkiej wojnie.

A to znów znaczy, że w czasie długotrwałej wojny Rosja zniknęłaby z mapy świata – podsumowuje generał Skrzypczak.
Zobacz także: Polacy wypowiedzieli się o postawie Franciszka. Specjalistka wyjaśnia
NA ŻYWO
Autor: DSM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Policjanci weszli na posesję. Dramatyczne odkrycie w Małopolsce
Pięć wilków w polskim lesie. Jest nagranie
Tragiczna śmierć Polki w Grecji. MSZ potwierdza doniesienia
Jak zwalczać opuchlaki w ogrodzie? Pomoże napar z popularnej rośliny
Jest prognoza na lato. Dla niektórych to będzie koszmar
Ksiądz zatrzymany ws. lekarki z Oleśnicy. Kuria wyraża "stanowcze oburzenie"
Jest oświadczenie Trumpa. "Krym zostanie przy Rosji"
Nurkuje po niemieckiej stronie Bałtyku. Zadziwiające, co znajduje
Ochrona w Bazylice św. Piotra reaguje. "To niestosowne"
Jak zrobić bakłażana z patelni? Ten przepis to hit
Była 11:44 na plaży w Krynicy. Już się pojawiły nad Bałtykiem
Iga Świątek triumfuje w Madrycie. Odnalazła "swoją grę"
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić