Wojskowa Służba Wywiadowcza Danii opublikowała raport, w którym przewiduje, że Rosja może odbudować swoje siły wojskowe w ciągu dwóch lat, jeśli konflikt w Ukrainie zostanie zakończony lub zamrożony. Pierwszy scenariusz zakłada, że wystarczy pół roku, by w obliczu ewentualnego braku zaangażowania USA, Rosja napadła na kraj NATO.
W ciągu dwóch lat Putin i jego reżim mają być gotowi realnie zagrozić jednemu bądź większej liczbie państw NATO, co oznaczałoby wojnę regionalną z kilkoma państwami na raz. Z kolei w perspektywie 5 lat Kreml byłby gotowy na duży konflikt w Europie.
Czytaj także: Rosjanie plądrują lasy w Niemczech. Oto powód
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja zagrożeniem dla NATO. Eksperci zabrali głos
"Fakt" zapytał ekspertów, jak oni widzą kwestię rosyjskiego zagrożenia. Jakub Palowski z Defence24.pl podkreśla, że Rosja może próbować rozbić spójność NATO. - Ważnym czynnikiem zdaje się perspektywa dwuletnia przy podejmowaniu działań rozbijających spójność NATO - mówił w rozmowie z "Faktem". Zwraca uwagę na konieczność dynamicznej budowy zdolności obronnych przez NATO.
To wynika nie wprost, ale z całej treści tego raportu. Musi być pewnego rodzaju przyspieszenie po stronie NATO, po stronie sojuszniczej. Jeżeli go nie będzie, ryzyko będzie rosło - wskazuje Palowski.
Kmdr por. rez. Maksymilian Dura ma inne zdanie. Uważa, że odbudowa sił rosyjskich w takim tempie jest niemożliwa. Tym bardziej, że Rosja nadal jest zaangażowana w Ukrainie.
Potrzebują na odzyskanie tego, czym dysponowali 24 lutego 2022 r., około 7-10 lat. Moim zdaniem wcześniej się nie da - stwierdził ekspert. - Wojna jako taka, która zakończy się zajęciem jakiegoś terytorium na stałe, raczej jest niemożliwa w takim czasie. Ale to tylko moje zdanie - uważa por. rez. Dura.
Rozmówca "Faktu" wskazuje, że Rosja produkuje maksymalnie 300 czołgów rocznie, co jest niewystarczające w obliczu strat ponoszonych na Ukrainie. - Produkują maksymalnie 300 sztuk rocznie, tracą tyle w ciągu jednego miesiąca - podkreśla.
Raport duńskiego wywiadu oraz opinie ekspertów pokazują różne perspektywy dotyczące potencjalnego zagrożenia ze strony Rosji. Wskazują na potrzebę zwiększenia zdolności obronnych NATO, aby przeciwdziałać ewentualnym zagrożeniom w regionie Morza Bałtyckiego.