Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 
aktualizacja 

Rozerwały żarłacza białego na pół. Pierwszy taki przypadek u wybrzeży Australii

154

Australijscy naukowcy zbadali ciało żarłacza białego, które pojawiło się na plaży w Portlant (stan Wiktoria). Z rekina pozostała tylko głowa i kręgosłup. Badacze sprawdzili, jak zginął jeden z najgroźniejszych, morskich drapieżników. Wykorzystali do tego badanie DNA.

Rozerwały żarłacza białego na pół. Pierwszy taki przypadek u wybrzeży Australii
Żarłacz biały został zabity przez orki w okolicach Portland (Australia) (Google Maps, Live Science, Ben Johnstone)

Szczątki żarłacza białego wypłynęły na brzeg w październiku 2023 roku. Były kompletnie wypatroszone. Naukowcy sprawdzili, w jaki sposób zginął przedstawiciel tego gatunku. Ich wstępne hipotezy okazały się słuszne.

Sekcja zwłok i badania DNA wykazały, że drapieżnika rozszarpały orki, znane jako "zabójcy rekinów". Morskie ssaki wypatroszyły żarłacza i zjadły jego wątrobę. Jego ciało było wręcz "napakowane" kodem genetycznym orek - pisze serwis Live Science.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ogromny krokodyl zaatakował młodego rekina. Zaskakujące nagranie z Australii
Po badaniach okazało się, że rekin ma charakterystyczne ślady ugryzień w okolicy obręczy piersiowej, czyli między płetwami pod brzuchem. Ugryzienia są typowe dla orek. Ssaki chcą zjeść wątrobę rekina - powiedział Radiu ABC prof. Adam Miller z Uniwersytetu Deakin w Wiktori, który kierował analizą.

Żarłacz miał za życia prawie 4,9 metra długości. Był dorosłym osobnikiem.

Do podobnych ataków dochodziło w innych rejonach świata

To pierwszy tego typu przypadek u wybrzeży Australii, jednak zjawisko ataku orek na żarłacza białego jest spotykane na świecie.

Do podobnych ataków dochodziło m.in. na wodach Republiki Południowej Afryki. Na tamtejszych plażach wielokrotnie odnajdywano ciała zagryzionych rekinów.

Naukowcy z Australii wskazują, że kilka dni przed wyrzuceniem żarłacza białego na brzeg, widziano stado orek w okolicach zatoki Bridgewater.

Badacze będą obserwować zjawisko, bo jego nasilenie może oznaczać zagrożenie dla gatunku żarłacza białego.

Częste ataki orek mogą oznaczać kłopoty dla australijskiej populacji żarłaczy wielkich białych, która już ogranicza się do "krytycznie małej liczby osobników lęgowych" - dodał profesor Miller.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić