Agresja Federacji Rosyjskiej w Ukrainie nadal trwa. Od rozpoczęcia nieuzasadnionej inwazji minął ponad miesiąc i nic nie zapowiada, aby walki miały zakończyć się z dnia na dzień. Materiały publikowane w mediach społecznościowych pokazują, że wielu żołnierzy strony agresora kwestionuje sens walki i zauważa, że wbrew zapewnień Władimira Putina nie jest to "specjalna operacja mająca na celu denazyfikację".
W mediach społecznościowych opublikowano wideo z frontu, które poruszyło internautów. Poborowi z Donieckiej Republiki Ludowej zostali nagrani podczas rozmowy, którą odbyli podczas transportu. Żołnierze komentowali między sobą fakt wysłania ich do walki za Rosję w rejon ukraińskiego miasta Sumy. Stwierdzili, że potraktowano ich jak mięso armatnie.
Czytaj także: Rosjanie wpadli w pułapkę. "Zaatakowali nas". Nagranie
Rozmowa żołnierzy może oznaczać nadchodzące problemy dla sił Federacji Rosyjskiej. Podczas konwersacji poborowych słychać wiele argumentów świadczących o ich niechęci do walki. Mężczyźni argumentowali między sobą, że są zwykłymi ludźmi i nie rozumieją, dlaczego zostali wysłani na front. Jeden z nich był również pełen obaw, że przebywa na terytorium Rosji, nie mając przy sobie żadnego dokumentu tożsamości.
Zwykli pracownicy, dzieci, którzy zostali wysłani siłą do Rosji. Co my tu w ogóle robimy? - mówili żołnierze.
Czytaj także: Biden nagrany. Stanowczo odniósł się do słów z Polski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.