Zmarł sławny na całym świecie pupil Elżbiety II - Vulcan, pies, którego uwielbiali wszyscy obserwatorzy życia rodziny królewskiej. Elżbieta II ma jeszcze trzy psy, które razem z Vulcanem mieszkały w Pałacu Buckingham.
I to "mieszkały" w pełnym tego słowa znaczeniu, bowiem psy nie tylko jadły, spały i bawiły się w domu. Każdy z nich miał swojego specjalnego opiekuna-lokaja, donosi Page Six.
Przeczytaj także: WHO ostrzega przed nową pandemią. Może być jeszcze gorsza
Vulcan, jak wszystkie inne psy Elżbiety II, miał swoją "kartę dań", a w niej ulubione specjały, które otrzymywał każdego dnia świeżo przygotowane przez kucharza.
Do samej śmierci Elżbieta II była przy swoim psie. Śmierć wiernego, wieloletniego przyjaciela była dla niej prawdziwym ciosem.
Królowa opłakuje utratę jednego ze swoich dwóch ostatnich psów tuż przed Bożym Narodzeniem. Jej lojalny czworonożny przyjaciel, Vulcan, zmarł kilka tygodni temu w Windsorze - mówi Rebecca English, redaktorka Daily Mail, która zweryfikowała informację o śmierci psa.
Przeczytaj także: Dramat Tadeusza Rydzyka. Smutne wieści dla słuchaczy Radia Maryja
Vulcan był psem dorgi, czyli krzyżówką rasy corgi i jamnika. Dorgi to odmiana, która jest bardzo popularna w Wielkiej Brytanii. Między innymi z tego powodu, że psy te od lat mieszkają w Pałacu Buckingham.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.