W poniedziałek 23 stycznia do dyżurnego zamojskiej komendy dotarło niecodzienne zgłoszenie. - 45-letnia mieszkanka gminy Łabunie wraz z siostrą przygotowywała towar przeznaczony do sprzedaży w sklepie z używaną odzieżą, prowadzonym przez ich matkę. W trakcie rozpakowywania paczek z nowej dostawy natrafiły na nietypowe znalezisko - przekazała st. asp. Katarzyna Szewczuk za pośrednictwem oficjalnej strony lubelskiej policji.
Kobiety musiały być w niemałym szoku. Mimo to zachowały się bardzo racjonalnie.
Nie kryły zaskoczenia, gdy w jednym z worków, pośród pościeli, zobaczyły przedmiot, który swoim wyglądem przypominał broń palną. O wszystkim poinformowały policję. Na miejscu funkcjonariusze wykonali niezbędne czynności i zabezpieczyli odnalezioną broń. Był to Walther PPK, kaliber 8 mm z sześcioma sztukami amunicji. Wkrótce trafi on do szczegółowej ekspertyzy, która jednoznacznie wykaże, czy jest to broń palna - relacjonowała funkcjonariuszka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Nietypowa przesyłka dotarła z Niemiec
Policjanci poczynili już wstępne ustalenia w sprawie tej przesyłki. Wynika z nich, że paczka, w której znajdowała się broń, trafiła do sortowni na terenie naszego kraju z Niemiec. - Później, jako jedna z wielu, została zakupiona przez właścicielkę sklepu z używaną odzieżą z terenu gminy Łabunie - spostrzegła Katarzyna Szewczuk.
Pamiętajmy, że niedopuszczalne jest wchodzenie w posiadanie broni czy amunicji, nie będąc uprawnionym do tego stosownym zezwoleniem. Przepisy w tym zakresie są jednoznaczne. Posiadanie chociażby jednego naboju może przysporzyć wielu kłopotów. W przypadku odnalezienia tego typu przedmiotów zawsze należy poinformować policję - podsumowała funkcjonariuszka.