W szkole podstawowej nr 3 w Jastrzębiu-Zdroju pojawiła się straż pożarna, pogotowie, a także policja. Do interwencji służb doszło po tym, jak 16-letnia uczennica przyniosła do szkoły gaz pieprzowy. Podczas lekcji pokazała go koleżance, a ona... przez przypadek nacisnęła na spust i rozpyliła go w klasie.
Serwis tvn24.pl podał, że uczniowie i nauczycielka opuścili klasę. Trzy uczennice źle się poczuły. Jedna z nich została przetransportowana do szpitala.
Policja przekazała natomiast, że 16-latka miała gaz pieprzowy od ojca. Teraz zostanie przesłuchana w obecności rodziców.
Na miejscu zdarzenia pracowali strażacy. Zajęli się oni wietrzeniem pomieszczenia, a także sprawdzaniem parametrów powietrza.
Jastrzębie-Zdrój. Dramat na placu zabaw
Do incydentu z gazem pieprzowym w Jastrzębiu-Zdroju doszło też w 2019 roku. Wtedy 68-letnia kobieta rozpyliła go na placu zabaw. Zdarzenie miało miejsce przy ul. Malcherka. Poszkodowanych zostało ośmioro dzieci, które miały widoczne zaczerwienienia na twarzach oraz w okolicach oczu.
Czwórka z nich trafiła do szpitala i pozostała tam na obserwacji. Śledczy ustalili adres, gdzie miała przebywać kobieta. 68-latka przyznała się do rozpylenia gazu wśród dzieci.
Jak kobieta tłumaczyła swoje zachowanie? Seniorka wyjaśniała, że dzieci były wobec niej złośliwe i jej dokuczały. Policjanci prowadzili postępowanie pod kątem narażenia nieletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 68-latce groziło za to do 3 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.