Stołeczna policja zatrzymała mężczyznę i dwie kobiety. W czasie trwającego 4 lata śledztwa ustalili, że wbrew wcześniejszym wnioskom śledczych zmarły w Płońsku mężczyzna nie popełnił samobójstwa, a został zamordowany. Taki zarzut usłyszy zatrzymany 32-letni Dawid W. Natomiast jego konkubina - 48-letnia Iwona S. oraz jej córka - 25-letnia Natalia S. odpowiedzą za pomocnictwo w zabójstwie.
Odpowiedzą za śmierć Adama D.,do której doszło poprzez zadanie D. wielu ciosów pięściami w różne części ciała, a następnie związanie mu rąk oraz nóg i uduszenie – powiedział tvp.info prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik stołecznej Prokuratury Okręgowej.
Oskarżeni nie przyznają się do winy. Dawidowi W. grozi nawet dożywocie. Kobiety mogą trafić do więzienia nawet na 10 lat. W 2014 roku Adam D. zniknął bez śladu. Później jego ciało wyłowiono z rzeki Płonka. Pomimo ran na ciele ofiary śledczy uznali wtedy, że mężczyzna popełnił samobójstwo.
Po latach okazało się jednak, że Adam D. został zabity podczas libacji alkoholowej. 4 stycznia mężczyzna wyszedł z mieszkania swojej ukochanej i do godz. 22 pił alkohol ze znajomymi. Po jakimś czasie impreza przeniosła się do mieszkania Dawida W. W lokalu przebywała konkubina gospodarza – Iwona S. wraz z córką Natalią. W pewnym momencie panowie pobili się o kobietę. Pobitego kolegę Dawid W. miał skrępować i udusić. Później z pomocą konkubiny i jej córki wywiózł ciało nad rzekę i je w niej utopił.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.