Jak donosi agencja AFP, w poniedziałek rano rozpoczęło się rozbieranie rusztowania, które otaczało część katedry Notre-Dame. Oznacza to, że konstrukcja budynku została na tyle wzmocniona, że demontaż składającego się z 40 tysięcy elementów rusztowania nie grozi zawaleniem się świątyni.
Czytaj także:
Odbudowa katedry Notre-Dame
Rusztowanie jest pozostałością po remoncie, który wybuchł w zeszłym roku i doprowadził do znacznych zniszczeń w jednym z najsłynniejszych kościołów świata. Remontowana była wówczas stojąca na dachu iglica Viollet-le-Duc.
W jego wyniku doszczętnie spłonął dach katedry, zniknęły XIX-wieczne witraże, a sama iglica co prawda nie zawaliła się, ale uległa deformacji. Następnie rusztowanie zostało wzmocnione, aby służyć jako zewnętrzne podparcie dla sklepienia i ścian gotyckiej świątyni.
Około godz. 7.45 robotnicy zaczęli ostateczną kontrolę rusztowania przed przybyciem techników, specjalizujących się w pracach na wysokości - poinformował przedstawiciel Fundacji Notre-Dame Christophe Rousselot.
Obecnie, po rozebraniu rusztowania, co zajmie najprawdopodobniej całe lato, i upewnieniu się, że konstrukcja jest stabilna, będzie można rozpocząć na poważnie prace renowacyjne, związane przede wszystkim z odbudową dachu. Wciąż jednak trwają dyskusje, co do dokładnego kształtu odbudowy.
Darczyńcy z całego świata obiecali przeznaczyć na odbudowę słynnej katedry około 900 milionów euro. Prezydent Francji, Emmanuel Macron zapowiadał, że pragnie otworzyć świątynie ponownie przy okazji Igrzysk Olimpijskich w 2024 roku, które mają być organizowane w Paryżu.
Zobacz także: Wybory 2020. Bartłomiej Sienkiewicz: rząd nie realizuje żadnych inwestycji
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.