W środę Tadeusz Rydzyk wytoczył ciężkie działa. Wezwał swoich słuchaczy do modlitwy, ale przede wszystkim działania w obronie Fundacji "Lux Veritatis", którą pozwała Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Watchdog oskarża zarząd fundacji Rydzyka o nieudostępnienie informacji nt. wydatkowania środków publicznych od roku 2008.
Tadeusz Rydzyk i Jan Król w czwartek zostaną przesłuchani jako osoby oskarżone. Toruński redemptorysta nie zamierza z założonymi rękoma czekać na przesłuchanie i wzywa swoich słuchaczy do działania. Z jego apelu można wywnioskować, że jego sprawę powinni rozstrzygać politycy, a nie sąd.
Proszę o modlitwę, ale ponadto trzeba się zebrać, więc proszę, zacznijcie działać. Piszcie Państwo do prezydenta, premiera i tzw. Prawicy. Pytajcie swoich posłów, o co tutaj chodzi. Czy to jest zgodnie z Konstytucją RP, żeby siły finansowane spoza Polski nas nękały? – napisał Tadeusz Rydzyk, którego apel opublikowano na stronie Radia Maryja.
Zarząd Fundacji "Lux Veritatis" twierdzi, że udzielił wszystkich informacji zgodnie z przepisami prawa. Z kolei przedstawiciele Watchdog Polska podkreślają, że ich wniosek o udzielenie informacji został zignorowany i dopiero po roku otrzymali jedynie niepełną informację o tym, w jaki sposób fundacja Tadeusza Rydzyka wydała środki przyznane jej przez państwo.
Jestem pewna, że nie chodzi o jakąś informację publiczną, o której mówi Watchdog, ale tak naprawdę o zamknięcie ust Fundacji "Lux Veritatis", Radiu Maryja i Telewizji Trwam - mówiła na antenie Radia Maryja Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowa Fundacji "Lux Veritatis".
"Jakaś informacja publiczna" dotyczy dotacji ze środków publicznych. Od października 2015 r. do czerwca 2016 r. Fundacja "Lux Veritatis" otrzymała od państwa 1 391 147 zł. Informacja o tym, na co wydano dotacje od państwa z lat 2008-2015 jest przedmiotem sporu sądowego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.