Polskie służby weterynaryjne i celne wzmocniły kontrole na granicy z Niemcami w odpowiedzi na wykrycie pryszczycy u naszych zachodnich sąsiadów.
Przeczytaj też: Niemiec przyjechał do Polski. Oto co zauważył u polskich kobiet
Wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski poinformował, że do tej pory do Polski wjechało 57 przesyłek świń rzeźnych oraz 9 przesyłek świń przeznaczonych do dalszej hodowli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzmożone kontrole i współpraca międzynarodowa
Wszystkie transporty są dokładnie sprawdzane, a dokumentacja weryfikowana. Wiceminister Krajewski podkreślił, że w przypadku jakichkolwiek nieprawidłowości, są one natychmiast rozwiązywane na granicy. Kontrole obejmują również przesyłki mięsa wieprzowego z Niemiec.
10 stycznia 2025 r. niemieckie służby weterynaryjne poinformowały o pierwszym od 37 lat ognisku pryszczycy, które wykryto u trzech wołów w Brandenburgii, około 70 km od polskiej granicy. Woły prawdopodobnie pochodziły z Turcji.
Działania prewencyjne i brak embarga
W odpowiedzi na sytuację, Komisja Europejska 14 stycznia 2025 r. wprowadziła obszary objęte ograniczeniami. Krajewski zaznaczył, że nie ma podstaw do wprowadzenia zakazu importu zwierząt i produktów z Niemiec, ponieważ polskie służby ściśle współpracują z niemieckimi oraz Komisją Europejską.
Na granicy prowadzone są dezynfekcje pojazdów, a laboratorium w Puławach jest w gotowości. Niemcy w promieniu jednego kilometra od ogniska pryszczycy wybili wszystkie podatne zwierzęta i przebadali ponad 6300 sztuk. Dotychczas nie wykryto innych ognisk choroby.
Pryszczyca to wirusowa choroba zwierząt parzystokopytnych, na którą najbardziej wrażliwe są bydło, świnie, owce i kozy. Ostatni przypadek w Polsce miał miejsce w 1971 r., a obecnie nasz kraj ma status wolny od tej choroby. Wiceminister Krajewski wyjaśnił, że zgodnie z unijnymi przepisami nie ma potrzeby nakładania embarga na produkty z Niemiec.
Przeczytaj też: Alarm w Toruniu. Z budynku szkoły ewakuowano 200 osób
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.