Zhang Zhang, chińska niezależna dziennikarka i reporterka, trafiła do więzienia w grudniu 2020 roku. Wcześniej natomiast media obiegły fragmenty jej reportaży, na których pokazywała, co dzieje się naprawdę w Wuhan. Zawierały one informacje, które nie były na rękę rządowi.
Materiały, które przestały ukazywać się na jej kanale YouTube w maju 2020 r., to m.in. ukazanie przerażającej sytuacji w krematoriach, które pracowały dzień i noc. Pomimo faktu, że jeszcze wtedy Chiny oficjalnie nie traktowały sytuacji jako alarmującej.
Jest 12:40. Odgłosy krematorium domu pogrzebowego. (...) Pracują dzień i noc - mówiła w jednym z filmów.
Niestety, w Chinach media są ściśle kontrolowane. Niezależni dziennikarze, dla których liczy się prawda, nie są mile widziani. Dlatego też wkrótce Zhang Zhang trafiła do więzienia.
Prawnik reporterki powiedział w rozmowie z NBC News, że 38-latka została skazana za "wywoływanie kłótni i prowokowanie kłopotów". W więzieniu ma spędzić 4 lata.
Pokazała światu prawdę o Wuhan. Teraz może umrzeć
Zhang Zhang za cel postawiła sobie to, aby zmusić chiński rząd do mówienia całej prawdy o tym, co dzieje się w Wuhan. Niestety - zarówno ona, jak i 10 innych dziennikarzy, którzy także starali się działać na rzecz prawdy, byli konsekwentnie uciszani przez urzędników państwowych, którzy chcieli mieć pod kontrolą każdą informację, jaka miała wypłynąć na szerokie wody i być przekazana dalej przez zagranicznych dziennikarzy.
Odkąd Zhang przebywa w więzieniu, bierze udział w proteście głodowym. Jak podaje NBC News, w więzieniu zmuszano ją do jedzenia siłą.
Zhang Ju, brat Zhang Zhang w rozmowie z red. wspominanego medium wyznał, że jego siostra waży obecnie około 90 funtów, czyli około 41 kilogramów.
Może nie przeżyć nadchodzącej mroźnej zimy - wyznał z przerażeniem w oczach (NBC News).
Szacuje się, że oprócz 38-letniej Zhang Zhang w więzieniu przetrzymywanych jest łącznie prawie 130 dziennikarzy. Tak wynika z informacji, jakie posiada organizacja non-profit Reporters Without Borders z Wielkiej Brytanii.
Chiński rząd uciskał nie tylko niezależnych reporterów, ale także m.in. lekarzy. Ośmiu z nich próbowało na początku pandemii ostrzec przed wybuchem pandemii obywateli, a także cały świat. Za mówienie prawdy o Wuhan zostali jednak ukarani przez sąd, a ich publiczne wypowiedzi określono mianem "plotek".
Wielu aktywistów, szczególnie w Wielkiej Brytanii, walczy o to, aby Zhang Zhang, a także pozostali dziennikarze zostali wypuszczeni z więzienia. Wszyscy liczą, że prawda zwycięży, a Zhang Zhang nie będzie musiała oddawać życia w walce o wielką sprawę, na co jest gotowa.