Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Domański
Mateusz Domański | 

Rząd bierze się za Fundusz Kościelny. Padł termin

11

Fundusz Kościelny niezmiennie wywołuje bardzo dużo emocji. Jedną z obietnic Koalicji Obywatelskiej była jego likwidacja. Teraz stało się jasne, kiedy ruszą prace nad tym funduszem. O szczegółach poinformował były szef MSWiA Marcin Kierwiński.

Rząd bierze się za Fundusz Kościelny. Padł termin
Rząd bierze się za Fundusz Kościelny (Adobr Stock, Joanna Jablonska)

Likwidacja Funduszu Kościelnego to jedna z obietnic Koalicji Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi 2023. Póki co rząd powołał międzyresortowy zespół zajmujący się zmianą systemu finansowania Kościoła. Pojawiają się też zapewnienia, że w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przeprowadzono prace analityczne.

Poza tym rekomendacje w tej sprawie przedstawić miał wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Halo Polacy". Ten kraj to mieszanka kultury z nowoczesnością. "Dla nas jest niesamowite i dziwne"

W środę (24 lipca) premier Donald Tusk stwierdził zaś, że nie dostrzega "dynamicznego procesu" w kontekście Funduszu Kościelnego.

Będę rozmawiał z wicepremierem Kosiniakiem-Kamyszem, czy to nie jest czas, żeby zastanowić się nad innym sposobem postępowania, bo, tak czy inaczej, wiadomo, że ten sposób finansowania Kościoła nie jest najlepszy - zaznaczył w wypowiedzi cytowanej przez Radio ZET.

Marcin Kierwiński wprost o Funduszu Kościelnym

Na antenie Polsatu News do dalszych planów rządu odniósł się też Marcin Kierwiński, były minister spraw wewnętrznych i administracji, a aktualnie eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej. - Przygotowaliśmy analizy dokładnych rozwiązań tego, jak tego typu sprawy wyglądają w innych krajach. Te raporty trafiły do szefa zespołu, pana Kosiniaka-Kamysza i - z tego, co wiem - prace trwają - mówił.

Myślę, że zaraz po wakacjach te prace ruszą pełną parą - dodawał.

Dziennikarz zaś dociekał, czy opóźnienia mogą mieć związek z tym, że wicepremier Kosiniak-Kamysz obawia się tematu z uwagi na swoje kontrowersyjne poglądy. W reakcji Kierwiński zaznaczył, że lider PSL "sam chciał być szefem zespołu i zająć się tą sprawą".

To jest trudna koalicja, bo ma i lewą stronę i prawą stronę. Nie jesteśmy jedną partią. Ten protokół rozbieżności jest długi, ale w sprawach zasadniczych mówimy jednym głosem. Jakieś próby wbijania klina w koalicję nie powiodą się - podsumował Marcin Kierwiński.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić