W ciągu ostatnich dwóch tygodni w Szwecji nastąpił nagły skok liczby zarażeń koronawirusem. Według ustaleń Worldometers.info łącznie w kraju potwierdzono 146 461 zachorowań i 6 022 zgony.
Przeczytaj także: Szczepionka na koronawirusa. Generał jest przerażony
Koronawirus w Szwecji. Przyczyny wzrostu zachorowań na COVID-19
Za zły stan rzeczy eksperci obwiniają mieszkańców Szwecji. Wskazują, że ludzie przestali przestrzegać zaleceń tak rygorystycznie, jak to miało miejsce kilka miesięcy temu. Mimo że na kontynencie trwa już druga fala pandemii COVID-19, nie rezygnują z organizowania spotkań towarzyskich oraz podróżują autobusami bez zachowywania zasad dystansu społecznego.
Obostrzenia będą obowiązywały w czterech regionach, w tym w trzech największych miastach – Sztokholmie, Göteborgu i Malmo. Zgodnie z nowymi zasadami ich mieszkańcy mają obowiązek robienia zakupów tylko w sklepach z podstawowymi produktami. Muszą również ograniczać w miarę możliwości korzystanie z transportu publicznego, a także zrezygnować z odwiedzania siłowni i muzeów.
Przeczytaj także: Koronawirus szaleje. Pękła kolejna granica
W poniedziałek mieliśmy największą liczbę pozytywnych testów w historii, znacznie wyższy wynik niż na wiosnę. Być może ponad 50 procent mieszkańców słucha bardzo uważnie rad, ale mamy od 20 do 40 procent tych, którzy w ogóle nie słuchają – ubolewa Johan Nöjd, lekarz chorób zakaźnych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.