Oskarżenia pod adresem edukatorów seksualnych padły w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24. Mikołaj Pawlak został zapytany przez Konrada Piaseckiego o opinię na temat takich zajęć.
Rzecznik Praw Dziecka krytykuje pomysł lekcji edukacji seksualnej
Mikołaj Pawlak wyraził swój sprzeciw wobec prowadzenia w szkołach zajęć edukacji seksualnej. Rzecznik Praw Dziecka argumentował, że edukatorzy mogą dopuścić się podawania podopiecznym środków, które zmieniają płeć.
Wpuścimy edukatorów seksualnych do 20 tysięcy szkół i oni będą wprowadzali takie treści, jak chociażby w Poznaniu, gdzie wychwytują dziecko gdzieś rozchwiane, zaniedbane, i któremu dają ci edukatorzy, z tych środków (finansowych – przyp. red.), jakieś środki farmakologiczne, żeby zmieniać jego płeć? Bez wiedzy jego rodziców i lekarzy! – powiedział Mikołaj Pawlak w programie "Rozmowa Piaseckiego".
Konrad Piasecki doprosił Rzecznika Praw Dziecka o doprecyzowanie, czy rzeczywiście twierdzi, że edukatorzy podają dzieciom środki zmieniające płeć. Mikołaj Pawlak przytaknął oraz przytoczył taką sytuację, która rzekomo miała mieć miejsce w Poznaniu. Jednak według ustaleń portalu gazeta.pl poznańska prokuratura nie potwierdziła, żeby rzeczywiście doszło do popełnienia podobnego przestępstwa.
Przeczytaj także: Koronawirus a powrót do szkoły. Jest apel Rzecznika Praw Dziecka
Mikołaj Pawlak o powrocie dzieci do szkół
Rzecznik Praw Dziecka udzielił również wypowiedzi Wirtualnej Polsce. Mikołaj Pawlak odniósł się w niej do zarzutu, że wytyczne Ministerstwa Edukacji dla szkół są mało precyzyjne. Jak dowodził, gdyby podjęto próbę uściślenia przepisów, doprowadziłoby to do absurdu.
Gdybyśmy byli bardzo precyzyjni w przepisach rozporządzeń, doszlibyśmy do absurdu i na pewno byśmy wszystkich możliwości nie przewidzieli, a potem byłyby pretensje – cytuje Rzecznika Praw Dziecka Wirtualna Polska.
Przeczytaj także: Sylwia Spurek kontra Rzecznik Praw Dziecka. Kłótnia o edukację seksualną
Mikołaj Pawlak podkreślił, że powrót dzieci do szkół jest trudny, ale konieczny. Powołał się przy tym na sytuację panującą w innych państwach dotkniętych pandemią. Wyraził nadzieję, że uczniowie będą stosować się do zaleceń pedagogów i zachowywać dystans. Zaproponował również włoskie rozwiązanie kwestii podwójnych ławek, dzięki któremu można by było zachować odległość również w trakcie lekcji.
Cały świat się rozmraża, cały świat ma ten eksperyment, wszyscy drżymy. (Dzieci – przyp. red.) Wiedzą, jak się zachowywać, będą miały modne maseczki i na pewno zachowywały dystans. Tam, gdzie potrzeba, to stolarze powinni ciąć ławki na pół, tak jak się dzieje we Włoszech i w ten sposób powinny zostać przygotowywane szkoły. W ten sposób trzeba to zrobić – zaznaczał Mikołaj Pawlak w rozmowie z Wirtualną Polską.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.