Niesłuszne skazanie na 25 lat więzienia Tomasza Komendy jest opisywane jako jedna z najbardziej rażących pomyłek polskiego wymiaru sprawiedliwości. Rzecznik Praw Obywatelskiej Marcin Wiącek w programie Fakt Live zwrócił uwagę na to, co działo się z Tomkiem po wyjściu z więzienia.
- Nachodzi mnie refleksja, że w Polsce nie ma odpowiednich ram prawnych i społecznych odnoszących się do tzw. pomocy postpenitencjarnej - wskazuje Marcin Wiącek.
Zdaniem RPO osoby, które wyszły z zakładu karnego są pozostawiane samym sobie. - Państwo nie wyciąga do nich ręki. Mam na myśli zarówno aspekt opieki psychologicznej, psychiatrycznej, jak też takiej szansy na nowe życie: na znalezienie nowego miejsca pracy i ułożenie sobie życia społecznego - zauważa Marcin Wiącek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Niewykluczone, że sprawa pana Tomasza Komendy wymaga przyjrzenia się pod tym kątem - dodał w programie Fakt Live Rzecznik Praw Obywatelskich.
Marcin Wiącek podkreślił, że państwo powinno nie tylko wypłacić należne odszkodowanie, ale również zaopiekować się człowiekiem, by umożliwić mu powrót do społeczeństwa.
Tomasz Komenda został skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej dziewczyny. Mężczyzna nie popełnił zbrodni. Z więzienia wyszedł po 18 latach. Komenda otrzymał niemal 13 mln zł zadośćuczynienia. Od jakiegoś czasu chorował na nowotwór. Zmarł w środę 21 lutego br.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.