Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uważa, że o dokumentach takich jak deklaracja zakończenia zimnej wojny, podpisana 30 lat temu, "można dziś tylko pomarzyć". Pieskow zaznaczył, że "mało prawdopodobne, aby miało to jakikolwiek wpływ na kształtowanie się świadomości politycznej obecnych przywódców".
Czytaj także: Testy nie tylko na COVID-19. Lidl rozszerza swoją ofertę
Rzecznik Kremla o dialogu z USA
Jak dodał polityk, nadal widzi on możliwość kontynuacji dialogu między Waszyngtonem a Moskwą, ale leży to w interesie obu stron. - Nie możemy jednak powiedzieć, że nasz punkt widzenia został wzięty pod uwagę lub że jest wola uwzględniania naszych obaw — powiedział rzecznik prezydenta Władimira Putina.
W środę Stany Zjednoczone i NATO oficjalnie odrzuciły roszczenia Rosji, która zażądała zakończenia polityki powiększania organizacji o kolejne państwa i przywrócenia rozmieszczenia wojsk na granicach do stanu z 1997 r.
Rocznica zakończenia zimnej wojny
Pieskow przekazał, że Moskwa będzie potrzebowała czasu, żeby odnieść się do reakcji USA na jej żądania. Nie będziemy odkładać daleko w czasie naszej odpowiedzi [...], ale nie spodziewamy się, że nastąpi teraz — zaznaczył.
1 lutego 1992 r. prezydent Rosji Borys Jelcyn i prezydent USA George H.W. Bush podpisał deklarację Camp David, która formalnie i legalnie zakończyła erę zimnej wojny — długoletniej rywalizacji ideologicznej, politycznej i militarnej pomiędzy blokiem wschodnim (ZSRR i jego państwami satelickimi), a tzw. blokiem zachodnim przywództwem Stanów Zjednoczonych.