W piątek rano przed blokiem przy ul. Czudeckiej w Rzeszowie przechodnie usłyszeli głos proszącej o pomoc kobiety. Na miejscu zjawiła się policja, okazało się, że 47-latka została poważnie raniona ostrym narzędziem. Nie udało się uratować jej życia.
Na miejscu zjawili się specjaliści, którzy zabezpieczyli teren. Udało im się znaleźć prawdopodobne narzędzie zbrodni. Ustalono również, że sprawca wsiadł do samochodu marki Audi. Policja ruszyła ulicami Rzeszowa w pościg.
Czytaj także: Policjant zaatakował Babcię Kasię. Tak został ukarany
Okazało się, że podejrzany podczas próby ucieczki spowodował dwie kolizje. Na skrzyżowaniu ul. Błogosławionej Karoliny i Strzyżowskiej zderzył się z kierującym kią, nie zatrzymał się, odjechał. Na skrzyżowaniu ulic Strzyżowskiej i Ustrzyckiej uderzył w ogrodzenie. Finalnie auto zostawił na ul. Wadowickiej i podjął pieszą ucieczkę. Z tego miejsca ruszyli funkcjonariusze z psem tropiącym. 42-letni mieszkaniec Rzeszowa został zatrzymany przy ulicy Krakowskiej. Został aresztowany, a w sobotę usłyszał zarzut zabójstwa.
Czytaj także: Michał Szpak się wygadał. Szok, co usłyszał w TVP
Jak donosi "Gazeta Wyborcza" podejrzany znał się z zabitą kobietą. Prawdopodobnie, choć nie jest to jeszcze potwierdzone, feralnego dnia odwiedził ją pod blokiem, gdzie zadał śmiertelne ciosy.