Sytuacja miała miejsce w sobotę nad rzeszowskim zalewem. W okolicy przystani kajakowej na Wisłoku pod sarną załamał się lód. Zwierzę utknęło w wodzie, na szczęście ktoś je dostrzegł i wezwał pomoc. Na miejscu pojawiły się trzy zastępy strażaków z KM PSP w Rzeszowie.
Czytaj także: Lech Wałęsa zakażony. "Nie czuję własnego ciała"
Zwierzę było uwięzione około 10 metrów od brzegu. Strażacy, przy użyciu sani lodowych ewakuowali sarenkę na brzeg (...) - pisze na Facebooku KW PSP w Rzeszowie.
Zwierzę zabrano na brzeg, a następnie zawinięto w folię termiczną, by nie traciło ciepła. Na miejsce został wezwany lekarz weterynarii, by zbadać zwierzę i podjąć decyzję, jakie kroki należy następnie podjąć. Mamy nadzieję, że sarna jest cała i szybko wróci do swojego domu!
Czytaj także: Jaruzelska o szczerze o filmie "Gierek". "Uważałabym..."