Wielka Brytania objęła sankcjami gospodarczymi kolejnych 14 osób powiązanych z Władimirem Putinem i wojną w Ukrainie. Wśród nich znalazł się generał Michaił Mizincew, nazywany "Rzeźnikiem z Mariupola".
"Rzeźnik z Mariupola" objęty sankcjami
Mizincew, będący podobno "ulubieńcem Putina", osobiście kieruje oblężeniem Mariupola - miasta, które od początku wojny w Ukrainie każdego dnia ponosi ogromne straty. Według przedstawiciela MSW Ukrainy Antona Heraszczenko to właśnie on odpowiada za ataki na obiekty cywilne, w tym szpital położniczy i dziecięcy, teatr i budynki mieszkalne.
W zbombardowanym przez rosyjskie wojska na rozkaz Mizincewa Teatrze Dramatycznym ukrywało się nawet do 1300 mieszkańców. Na placu przed budynkiem znajdowały się widoczne z powietrza napisy "dzieci", które miały informować, że obiekt stanowi schronienie dla cywili. W wyniku ataku śmierć poniosło co najmniej 300 osób. W poniedziałek rzecznik mera Mariupolu podał, że prawie 5 tys. osób, w tym około 210 dzieci zostało zabitych w mieście od czasu ataku sił rosyjskich.
Czytaj także: Rosyjscy piloci przed nimi drżą. Kupi je polska armia
14 nowych osób na "czarnej liście" Wielkiej Brytanii
Poszerzoną "czarną listę" ogłosiła w czwartek brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss. Nowymi sankcjami objęto głównie "rosyjskich propagandystów i państwowe media, które szerzą kłamstwa i oszustwa dotyczące nielegalnej inwazji Putina na Ukrainę".
Na liście znalazł się m.in. Siergiej Brilew, słynny prezenter telewizyjny rosyjskiego kanału państwowego "Rossija". Inni świeżo objęci sankcjami to m.in. Aleksandr Żarow, dyrektor naczelny Gazprom-Media i były szef Roskomnadzor, dyrektor zarządzający rosyjską telewizją państwową RT Aleksiej Nikolow i szef "Sputnik International Broadcasting" Anton Anisimow.
Wojna Putina z Ukrainą opiera się na potoku kłamstw. Wielka Brytania pomogła światu w ujawnieniu dezinformacji Kremla, a ostatnia partia sankcji uderza w bezwstydnych propagandystów, którzy rozpowszechniają fałszywe wiadomości i narracje Putina. Będziemy nadal wprowadzać kolejne sankcje, aby zwiększyć presję na Rosję i zapewnić, że Putin przegra w Ukrainie - powiedziała w czwartek Liz Truss, cytowana przez "Independent".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.