Bardzo długo nikt nie zdawał sobie sprawy, jaki dramat rozgrywał się za drzwiami niewielkiego drewnianego domu w Garbatce Letnisko. 25-letni Patryk W. i jego rówieśnica Kinga Ł. mieszkali tam z 4-letnim synkiem Kubusiem i 3-letnią córką Kornelią. Rodzina nie utrzymywała kontaktów z sąsiadami, rzadko wychodziła z domu.
Miał znęcać się nad synem, wiedziała tylko matka
Jak twierdzą mieszkańcy mazowieckiej wsi, z domu nie dochodziły nigdy odgłosy kłótni, nic nie wskazywało, by w rodzinie dochodziło do aktów przemocy - podaje "Fakt", któremu udało się porozmawiać z sąsiadami młodych. 25-latkowie najwyraźniej potrafili dobrze się ukrywać.
Rzeczywistość była o wiele bardziej tragiczna, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Potworny sekret rodziny odkryła babcia dzieci, która pewnego dnia przyszła odwiedzić wnuki. W domu znalazła nieprzytomnego 4-latka.
Czytaj także: Kierowca bmw wpadł w szał. Szokujące wideo z Krakowa
Kobieta natychmiast wezwała pomoc, a Kubuś został zabrany do szpitala. Lekarze ustalili, że miał krwiaka w głowie. Jego obrażenia wskazywały, że był regularnie bity. Sprawcą cierpienia malucha miał być jego własny ojciec, który od tygodni znęcał się nad dzieckiem. Miał bić kilku latka, a nawet... rzucać nim o ścianę.
Wszystkiemu przyglądała się matka, jednak nie zrobiła nic, by powstrzymać brutalnego partnera. Przeciwnie - według śledczych miała także wyżywać się na synu. Na szczęście małej Kornelce nic się nie stało, z jakiegoś powodu rodzice cały swój gniew wyładowywali tylko na chłopcu.
Para została aresztowana. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, a Kinga Ł. pomocnictwa i znęcania się nad dzieckiem. Trafiła do więziennego szpitala, ponieważ jest w kolejnej ciąży.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.