Pleń jest niezwykle rzadkim zjawiskiem, a przyczyna wędrówki larw do dziś nie została poznana. To niezwykle tajemnicze zjawisko udało się zaobserwować w ostatnich dniach leśnikom z Nadleśnictwa Świerklaniec.
Pomimo badań, nie można w sposób jasny wytłumaczyć, jak powstaje pleń oraz jaki jest sens wędrówki tysięcy larw, składających się na długiego węża. Dawniej pojawienie się plenia było czasem uznawane za przepowiednię nieszczęść.
Pleń był czasem obiektem zabiegów magicznych, np. górale tatrzańscy zbierali pleń, suszyli, święcili, a następnie rozsypywali w stodołach i stajniach, gdzie miał zapewnić dobrobyt. Pleń ciągnący ku północy miał być zwiastunem dobrych zbiorów.
Nie jest do końca wiadomo, dlaczego larwy z gatunku ziemiórki pleniówki tworzą takie pełzające struktury i co ma na celu ich wędrówka. Według ludowych wierzeń, pojawienie się plenia było taktowane w dwojaki sposób: jedni uznawali to zajmie przepowiednię nadchodzących nieszczęść, inni uważali, że to zwiastun szczęścia, powodzeń i dobrych plonów - podkreślają leśnicy Lasów Państwowych.
Pierwszy raz zjawisko pełznącej masy, złożonej z tysięcy maleńkich larw muchówki z gatunku ziemiórki pleniówki opisał zoolog związany z Gryfowem Śląskim i Jelenią Górą Caspar Schwenckfeld. Pleń opisał w wydanej w 1603 r. w Legnicy pracy pt. "Theriotropheum Silasiae", będącej uporządkowanym opisem fauny Śląska.