Wzmożoną aktywność kleszczy z reguły obserwuje się w okresie wiosenno-letnim (maj-czerwiec) oraz jesiennym (wrzesień-październik). W tym roku jednak, kleszcze już w styczniu zaczęły być bardzo aktywne. Wiele osób sądzi, że kleszcze zimą nie stanowią zagrożenia. Nic bardziej mylnego. W ostatnich latach nie mówiło się często o ukąszeniach w pierwszym miesiącu roku. To dlatego, że gdy temperatura spada poniżej zera, kleszcze pozostają nieaktywne. Gdy zamiast klasycznej zimy cieszymy się aurą, która pasuje bardziej do wiosny, to sytuacja się zmienia.
Czytaj także: "Totalna anomalia". Sadownicy boją się o swoje plony
Nic dziwnego, gdy mamy takie temperatury, że kleszcze się ożywiły. Warto zachować czujność po powrocie z terenu. Każdy kleszcz może być groźny, o ile jest przenosicielem drobnoustrojów chorobowych - tłumaczy Edward Marszałek, rzecznik prasowy Lasów Państwowych w Krośnie.
Jak dodaje nasz rozmówca, jedyna nadzieja w tym, że zima wróci i "uśpi" nieco kleszczową żarłoczność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kleszcze są też dużym zagrożeniem dla czworonogów. Psy i koty narażone są na kontakt z niebezpiecznymi pajęczakami podczas spacerów w lesie lub w parku.
Wychodzą, gdy temperatura otoczenia utrzymuje się przez kilka dni powyżej 5 st. C. Kleszcze w zimie są tak samo groźne jak te spotykane od wiosny do jesieni - podkreśla Dawid Kontny, prowadzący blog "Borem, Lasem, Wodą, Bagnem".
Przypominamy, że kleszcze mogą przenosić wiele chorób m.in. boreliozę, kleszczowe zapalenie opon mózgowych czy rzadszą choroba odzwierzęcą – babeszjozę. Dlatego warto pamiętać o prewencji i zapobieganiu przed ukąszeniem kleszcza.
Dla człowieka istotne jest, aby w trakcie spaceru odpowiednio się ubrać: spodnie z długimi nogawkami oraz wyższe buty, najlepiej za kostkę. Po wyjściu z lasu należy dokładnie obejrzeć całe ciało, a w szczególności w okolicach pach, pachwin i pępka.
Kleszcza nie należy wykręcać, trzeba usunąć go prostym ruchem, wyciągając ku górze za pomocą pęsety lub specjalnych przyrządów dostępnych w aptekach. Wyciągniętego ze skóry kleszcza można oddać do laboratorium, by sprawdzić, czy nie był on nosicielem groźnych dla ludzi i zwierząt chorób.
Anomalia pogodowe. One też się pobudziły
Wysokie dodatnie temperatury w styczniu pobudziły nie tylko kleszcze, ale i krety. Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród opublikował zdjęcie polany, na której widać liczne świeże kopce. "Zima w totalnym odwrocie" - podpisano zdjęcie.
- Nie ma zimy, to krety nie mają problemu z aktywnością - podkreśla Marcin Scelina leśniczy z Nadleśnictwa Baligród i dodaje: - Krety mają bardzo pozytywny wpływ na glebę, spulchniają, poprawiają zdolność pochłaniania wody. Działalność kreta dla gleby jest bardzo pozytywna.
Krety nie zapadają w sen zimowy. Zimą, gdy zanosi się na ochłodzenie, dżdżownice schodzą głębiej, a za nimi krety do 50-60 cm poniżej poziomu zamarzania. Wówczas nie pojawiają się na powierzchni ziemi kopce ziemi. Kret w Polsce jest objęty ochroną gatunkową częściową, która obowiązuje w środowisku naturalnym. Nie jest chroniony na terenie ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek, lotnisk, ziemnych konstrukcji hydrotechnicznych oraz obiektów sportowych.
Edyta Tomaszewska, dziennikarka o2.pl