Gdański Ogród Zoologiczny poinformował, że na świat przyszły cztery młode pingwiny przylądkowe. Na razie pozostają w swoich lęgowych schronieniach, jednak coraz śmielej wyglądają na zewnątrz, wysuwając dzióbki i obserwując otoczenie. Pisklęta, pokryte gęstym, puszystym puchem, wyraźnie różnią się od swoich dorosłych rodziców, którzy charakteryzują się klasycznym czarno-białym ubarwieniem.
Nasza grupa liczy ponad 80 osobników. W zeszłym roku wykluło się 13 piskląt. W tym roku mamy 4 i na tę chwilę jesteśmy usatysfakcjonowani. Wszystkie domki były zajęte, ale nie zawsze oznacza to pewny sukces lęgowy - powiedziała w rozmowie z RMF24 Monika Dmochowska, kierownik sekcji ptaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pingwiny przylądkowe zagrożone wyginięciem
Aktualnie zwierzęta te stoją w obliczu poważnego kryzysu, a ich sytuacja na świecie budzi ogromny niepokój. Pingwiny przylądkowe zostały wpisane na listę krytycznie zagrożonych wyginięciem, co oznacza, że jego przyszłość w środowisku naturalnym jest poważnie zagrożona.
W ciągu ostatnich dekad liczba par lęgowych w naturze zmniejszyła się dramatycznie, spadając z około 50 tysięcy do zaledwie 10 tysięcy. Jeśli nie podejmie się skuteczniejszych działań ochronnych, istnieje realne ryzyko, że pingwiny przylądkowe mogą całkowicie zniknąć z dzikich siedlisk, pozostając jedynie w ogrodach zoologicznych i ośrodkach hodowlanych.
Jak ostatni raz się tutaj spotykaliśmy, to mówiliśmy, że jest to gatunek zagrożony. Teraz już jest krytycznie zagrożony. Populacja bardzo szybko spada, jest już tylko 10 tysięcy par w naturalnym środowisku. Jeszcze do niedawna było 50 tysięcy - przekazuje w rozmowie z RMF24 Paweł Ciesielski z gdańskiego zoo.
Gdański Ogród Zoologiczny aktywnie wspiera inicjatywy na rzecz ochrony pingwinów przylądkowych, angażując się w różnorodne działania mające na celu ratowanie tych niezwykłych ptaków. Jednym z takich przedsięwzięć jest organizacja zbiórek funduszy, które są przekazywane organizacjom zajmującym się ochroną pingwinów w ich naturalnym środowisku.