W środę rada lekarska powołana przez rzecznika praw obywatelskich Nino Lomjarię stwierdziła po zbadaniu Micheila Saakaszwilego, że jego "obecny stan jest oceniany jako krytyczny" i że grozi mu ryzyko śmiertelnych powikłań w "najbliższej przyszłości".
Szpital więzienny, w którym leczony jest Saakaszwili, nie spełnia jego potrzeb medycznych - dodali lekarze, wzywając do natychmiastowego przeniesienia go na intensywną terapię do lepiej wyposażonej kliniki.
Saakaszwili w "stanie krytycznym"
Saakaszwili odmawia jedzenia już przez 48 dni. To protest przeciwko więzieniu, do którego trafił 1 października, wkrótce po powrocie z emigracji na Ukrainie. W zeszłym tygodniu trafił do szpitala więziennego, gdzie - jak powiedziała Amnesty International - "odmówiono mu godności" oraz odpowiedniej opieki. Organizacja na Twitterze określiła to jako "sprawiedliwość selektywną" i "pozorną zemstę polityczną".
Departament Stanu USA wezwał rząd Gruzji do "sprawiedliwego i godnego traktowania Saakaszwilego". Kilku opozycyjnych prawodawców od kilku dni prowadzi także strajk głodowy, domagając się odpowiedniej opieki medycznej dla Saakaszwilego. Apel ten powtórzył Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Gruzja musi podjąć kroki "w celu poinformowania Trybunału o aktualnym stanie zdrowia, zapewnienia mu bezpieczeństwa w więzieniu oraz zapewnienia mu odpowiedniej opieki medycznej w okresie rekonwalescencji po strajku głodowym", powiedział ETPC w zeszłym tygodniu. Wezwał także Saakaszwilego do "odwołania strajku głodowego".
We wtorek minister sprawiedliwości Rati Bregadze wykluczył przeniesienie Saakaszwilego do kliniki cywilnej, twierdząc, że "nie było ani jednego przypadku, gdy Saakaszwili nie otrzymał wymaganej opieki medycznej".
Saakaszwili powiedział w zeszłym tygodniu, że podejmie decyzję o zakończeniu strajku głodowego, jeśli zostanie przeniesiony do cywilnej "zaawansowanej technologicznie kliniki rehabilitacji po strajku głodowym".
Zatrzymanie Saakaszwilego
Saakaszwili 1 października wrócił do Gruzji, by zmobilizować swoich zwolenników do udziału w wyborach samorządowych. Jeszcze tego samego dnia został zatrzymany i osadzony w więzieniu za nadużycia władzy w czasie pełnienia urzędu prezydenta.
On sam uważa, że sprawy karne wobec niego są motywowane politycznie. Aresztowanie Saakaszwilego zaostrzyło kryzys polityczny wynikający z ubiegłorocznych sondaży parlamentarnych, które opozycja uznała za sfałszowane.
Warto wspomnień, że swego czasu Saakaszwilego łączyły bardzo dobre kontakty z prezydentem Lechem Kaczyńskim. W 2010 roku mimo wielu trudności pojawił się w Krakowie na pogrzebie prezydenckiej pary. - Był prawdziwym przyjacielem, który nigdy nie będzie zapomniany przez mój naród - mówił o Lechu Kaczyńskim.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.