Jak informuje niezależny portal Meduza, Sąd Rejonowy w Moskwie aresztował zaocznie, dowódcę 138. brygady rakiet przeciwlotniczych Sił Zbrojnych Ukrainy płk. Nikołaja Dziamana w związku z atakiem, w wyniku którego zginął osoby (klauzula "b" części 3 art. 205 Kodeksu karnego).
Według Komitetu Śledczego Rosji władze rosyjskie umieściły ukraińskiego oficera wojskowego na federalnej liście osób poszukiwanych.
Według śledczych, Dziaman rozkazał zestrzelić samolot Rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych patrolujący rosyjską przestrzeń powietrzną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojskowy, zdaniem Komitetu Śledczego, wiedział, że samolot nie jest uzbrojony i nie jest przeznaczony do działań bojowych. Departament twierdzi, że działania Dziamana doprowadziły do śmierci 10 członków załogi i zniszczenia samolotu. Komitet Śledczy nie precyzuje, który samolot został zniszczony i gdzie dokładnie to się stało.
Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały, że 23 lutego ukraińskie wojsko zestrzeliło w rejonie Morza Azowskiego rosyjski samolot rozpoznawczy A-50 z 10 członkami załogi na pokładzie. Rosyjscy "korespondenci wojskowi" napisali, że przyczyną katastrofy samolotu był "przyjazny ogień". Ministerstwo Obrony Rosji nie skomentowało doniesień o katastrofie samolotu.
Wojskowe lotnictwo transportowe Federacji Rosyjskiej, jak podała Ukraińska Prawda, dysponuje siedmioma samolotami radarowymi dalekiego zasięgu do wykrywania i kontroli.
Pod koniec lutego 2023 roku białoruscy działacze ogłosili, że dokonali sabotażu na lotnisku pod Mińskiem i uszkodzili znajdujący się tam rosyjski samolot A-50. W styczniu Siły Zbrojne Ukrainy twierdziły, że zestrzeliły nad Morzem Azowskim kolejny samolot A-50 i uszkodziły stanowisko dowodzenia lotnictwem Ił-22M11.
Bolesna strata dla Rosji
Samoloty A-50U Berijew są niezwykle ważnym elementem rosyjskich sił zbrojnych, umożliwiającym reagowanie na działania stosunkowo skromnego ukraińskiego lotnictwa.
Czytaj także: Naukowcy zbadali DNA. Przekazali przerażającą informację
Z uwagi na ograniczenia fizyczne, realny zasięg naziemnych radarów względem nisko lecących obiektów wynosi około 40-45 km, a jedynym sposobem na zwiększenie zasięgu wykrywania takich celów jest umieszczenie radaru na samolocie operującym na wysokim pułapie.