Pracownicy fundacji określili stan zdrowia zwierzęcia, które do nich trafiło, jako ciężki.
Szczegółowe oględziny zwierzaka wskazują na celowe zranienia zadane widłami. Bóbr ma rany kłute na sporej części pleców. Przypuszczamy, że bóbr był przy tamie podczas jej dewastowania i celowo został zaatakowany - czytamy na profilu fundacji na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodają jej przedstawiciele fundacji - w miejscu, gdzie znaleziono bobra, regularnie są niszczone tamy i żeremia tych zwierząt.
Skatowanego bobra znalazł przechodzień
Zwierzę zostało znalezione przez przechodnia, który zawiadomił lekarza weterynarii. Bóbr trafił pod opiekę fundacji, lecz Urząd Miasta Białogard, na terenie którego zwierzę zostało odłowione, odmówił finansowania jego leczenia.
Rokowania nie wykluczają, że zwierzę wróci do zdrowia. Jego kręgosłup nie został naruszony, a w piątek przedstawiciele fundacji poinformowali, że zwierzak ma się lepiej.
Myślę, że zagrożenie sepsą jest za nami. Kolega przyjmuje leki, kroplówki i ogólnie ma normalne wizyty prozdrowotne. Rany się pomalutku obsuszają. Zaczyna stawać i furczeć. Niespecjalnie lubi ludzkie manipulacje - czytamy na profilu fundacji.
Nadal jednak potrzebne są środki na bieżące leczenie i rehabilitację zwierzęcia.
Pracownicy fundacji zapowiedzieli zgłoszenie sprawy na policję. Sprawca w takiej sytuacji odpowiada za znęcanie się nad zwierzętami, ale nie tylko ponieważ bobry znajdują się pod częściową ochroną gatunkową.