Informacja dotycząca uroczystego otwarcia wraz z fotorelacją pojawiła się na Facebooku. Wydarzenie w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr. J. Biziela w Bydgoszczy odbyło się 16 grudnia. Uczestniczyło w nim wiele osobistości, w tym m.in. biskup Krzysztof Włodarczyk, czy inicjatorka przedsięwzięcia, a zarazem dyrektor Centrum Opieki Perinatalnej św. Łazarza Małgorzata Bronka.
Szpital nazwał specjalną salę porodową pokojem pożegnań. To właśnie tam matki oczekujące dziecka z wadą letalną będą mogły wydać je na świat w obecności ojca noworodka. Z reguły dzieci te są śmiertelnie chore, dlatego wyjątkowe pomieszczenie ma pomóc rodzicom w przejściu trudnych chwil.
To bardzo ważne miejsce, ponieważ daje możliwość pożegnania się z dzieckiem, które, niestety, z reguły jest śmiertelnie chore - z przyczyn genetycznych bądź anatomicznych. Myślę, że daje to rodzicom bardzo duży komfort - możliwość pożegnania się z tym dzieckiem, uzyskania odcisku stóp, rączek. I przede wszystkim możliwość przytulenia go, bycia z nim sam na sam, a nie na sali pełnej matek i zdrowych dzieci - mówił prof.Mariusz Dubie, kierownik Katedry i Kliniki Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej, w rozmowie z Expressem Bydgoskim.
W ubiegłym roku w bydgoskim szpitalu przyszło na świat 2100 noworodków. Niestety 20 z nich to dzieci z ciężkimi wadami letalnymi. Najczęściej były to m.in. Zespół Edwardsa czy Zespół Patau.
Internauci podzieleni
Inwestycja bydgoskiego szpitala podzieliła internautów. Jedni docenili powstanie sali pożegnań, jednak nie zabrakło również osób, które skrytykowały fakt celebrowania otwarcia miejsca z tak przykrym przeznaczenie. Przeciwnicy wytknęli również, że gdyby nie ustawa antyaborcyjna, pokój przeznaczony do rodzenia martwych dzieci nie byłby dla nikogo potrzebny.
Wspaniałe, że jest w Bydgoszczy szpital, gdzie można godnie pożegnać się z dzieciątkiem - napisała wspierająca pomysł.
Celebrowanie otwarcia sali porodowej - pokoju pożegnań dla matek oczekujących dzieci z wadą letalną - serio? Przecieram oczy ze zdumienia - zwróciła uwagę zbulwersowana komentująca.
Pokój pożegnań zamiast legalnej terminacji ciąży z wadami letalnymi i biskup na sali porodowej zamiast psychologa...taki cyrk tylko w Polsce - skomentowała internautka.