Zatrucia salmonellą po zjedzeniu produktów marki Kinder wystąpiły w 11 krajach. Poinformowała o tym w środę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Zarejestrowano ponad 150 podejrzanych przypadków zatrucia salmonellą – od Belgii po Stany Zjednoczone – po tym, jak brytyjskie organy regulacyjne zgłosiły kilka przypadków wykrycia serotypu S.Typhimurium w czekoladach Kinder miesiąc wcześniej, co doprowadziło do globalnego wycofania określonych serii produktów ze sklepów.
Ryzyko rozprzestrzenienia się w europejskim regionie WHO i na całym świecie ocenia się jako umiarkowane, dopóki nie będą dostępne informacje o pełnym wycofaniu produktów – podała agencja ONZ w oświadczeniu.
Najbardziej ucierpiały dzieci poniżej 10 roku życia, które stanowią około 89 procent przypadków. Dziewięciu pacjentów było hospitalizowanych, ale na szczęście do tej pory nie było ofiar śmiertelnych.
Czytaj też: Sprawa Madeleine McCann. Sensacyjne oświadczenie
Salmonella w produktach Kinder. WHO: Chodzi o co najmniej 113 krajów
Sekwencjonowanie genetyczne bakterii salmonelli wykazało, że patogen pochodzi z Belgii. Co najmniej 113 krajów w całej Europie i na świecie otrzymało zagrożone produkty Kinder, informuje WHO, dodając, że bakterie salmonelli odpowiadające obecnym przypadkom infekcji u ludzi zostały wykryte w grudniu i styczniu w zbiornikach na maślankę w fabryce Ferrero w belgijskim mieście Arlon.
Wspomnianą fabrykę nakazano czasowo zamknąć na początku kwietnia. W oświadczeniu WHO stwierdziła, że ten szczep salmonelli jest odporny na sześć rodzajów antybiotyków. Objawy zatrucia salmonellą są stosunkowo łagodne i w większości przypadków pacjenci zdrowieją bez specjalnego leczenia. Jednak ryzyko jest wyższe w przypadku niektórych dzieci i pacjentów w podeszłym wieku, u których odwodnienie może zagrażać życiu.