Mieszkańców domu znajdującego przy ulicy Poznańskiej w Sierakowie spotkała bardzo nieprzyjemna niespodzianka. W środę o 4.36 rano w budynek wjechał samochód. Auto najpierw przebiło się przez przydrożne barierki, po czym wylądowało w domu.
Czytaj także: Czechy. Katastrofa kolejowa. Dwie osoby nie żyją
Sieraków. SUV wjechał w dom
Zatrzymał się w środku domu, w jadalni. Mamy wybite okna, zniszczone meble, wszystko jest w gruzach - relacjonuje mieszkanka budynku, pani Natasza, w rozmowie z TVN24.
Policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu o godzinie 5 rano. Funkcjonariusze ustalili, że kierujący renault to 30-letni mieszkaniec powiatu szamotulskiego.
Jadąc ulicą Wroniecką nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i uderzył w budynek mieszkalny znajdujący się na ulicy Poznańskiej - poinformowała KPP w Międzychodzie.
Kierowca miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. W wyniku wypadku doznał obrażeń i wraz z pasażerem został przetransportowany do szpitala.
W rozmowie z TVN24 pani Natasza poinformowała, że nie był to pierwszy raz, kiedy pojazd wjechał w jej dom. Podobna sytuacja miała mieć miejsce w 1994 roku. Wówczas w budynek wjechał TIR.
Czytaj także: Potrącił dziecko na pasach. 12-latka ma zmiażdżone kości