Do zdarzenia doszło późnym wieczorem w sobotę 12 sierpnia. Około godziny 22:30 Ford Fiesta nagle zjechał z drogi w Newgale w Pembrokeshire i uderzył prosto w namioty, w których znajdowali się ludzie.
Samochód wjechał w kemping
Właściciel kempingu Newgale powiedział, że wypadek wyglądał jak "rzeź". Rannych zostało aż dziewięć osób, a dwie są w stanie ciężkim. Policja poinformowała, że pozostają one w szpitalu.
Pan Harris, który prowadzi kemping ze swoją żoną Clare, powiedział, że kilka osób utknęło pod autem. Samochód musiał zostać podniesiony, aby uwolnić ofiary. Dodał, że na kempingu przebywali strażacy i dwóch chirurgów, którzy natychmiast ruszyli na pomoc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedna osoba została przetransportowana śmigłowcem do University Hospital of Wales w Cardiff. Na miejsce wysłano sześć karetek pogotowia, które zabrały pozostałych rannych do pobliskich szpitali.
W namiocie znajdowało się także małe dziecko. Nic mu się nie stało, ponieważ leżało w łóżeczku.
Policja potwierdziła zdarzenie w oficjalnym komunikacie. Ujawniono, że kierowca nie wjechał w namiot celowo. Miał nagle stracić panowanie nad kierownicą.
Uważa się, że niebieski ford fiesta, w którym znajdowało się kilku pasażerów, jechał z Roch w kierunku St Davids, kiedy stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi - przekazano.
Funkcjonariusze zaapelowali o pomoc. Aby ustalić dokładny przebieg wydarzeń potrzebne są zeznania świadków i nagrania z kamer samochodowych lub monitoringu.
Czytaj także: Był w Grupie Wagnera. Zapytali go o Polskę
Jesteśmy szczególnie zainteresowani wszelkimi nagraniami z kamery samochodowej lub nagraniami z domofonów, które mogły uchwycić pojazd jadący z Roch na miejsce kolizji w Newgale – dodaje policja.