Morskie Oko i schronisko, które znajduje się nad górskim stawem, to od lat jeden z najpopularniejszych punktów wędrówek w Tatrach oraz w ogóle w polskich górach. Dojście na miejsce jest dość łatwe i bezpieczne, do tego na miejscu czekają niezapomniane widoki oraz bardzo przyjemne dla gości schronisko.
W Tatrach pojawia się jednak poważny problem z zaparkowaniem samochodu. Turystów są dziesiątki tysięcy (nie tylko w sezonie), a parkingi raptem dwa: na Palenicy Białczańskiej oraz na Łysej Polanie. I bardzo szybko się zapełniają, co dodatkowo nie ułatwia podczas wyprawy w góry.
Czytaj więcej: Nie żyje legenda Zakopanego. Stanisław Świder miał 52 lata
Często zdarza się także, iż kierowcy ignorują znaki drogowe. I teraz spotkała ich za to kara, bowiem złamanie przepisów skończyło się odholowaniem kilkunastu pojazdów z drogi przed szlakiem prowadzącym do Morskiego Oka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci zakopiańskiej drogówki oraz policjanci z Komisariatu Policji w Bukowinie Tatrzańskiej nadzorujący ten rejon działania zapowiadają, że będą konsekwentnie odholowywać nieprawidłowo zaparkowane pojazdy. W mijający weekend odnotowaliśmy kilkadziesiąt nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów - podkreśla policja z Zakopanego.
Zmiana ruchu drogowego w Zakopanem
Samochody zostały odholowane z drogi W-960 prowadzącej do przejścia granicznego w Łysej Polanie. Warto zaznaczyć, że w tym rejonie nastąpiła zmiana organizacji ruchu.
Za nieprawidłowe parkowanie grozi mandat karny w wysokości 100 zł i 1 punkt karny. Ponadto koszt odholowania samochodu do 3.5 t to dodatkowo około 450 zł, plus doba na parkingu to kolejne 30 zł.
Bilety łączone do Morskiego Oka z wyznaczonym miejscem parkingowym należy zakupić z wyprzedzeniem na stronie TPN. W przeciwnym przypadku samochód proponujemy zostawić pod kwaterą i korzystać z komunikacji zbiorowej - czytamy w mediach społecznościowych policji.
Czytaj również: Zakopiańskie atrakcje coraz droższe. Turyści skarżą się na ceny