14 lipca w dzielnicy Nowy Port w Gdańsku wybuchł ogromny pożar hali magazynowej. We wtorek rano wykryto w Morzu Bałtyckim substancje ropopochodne. Jak informuje portal trojmiasto.pl, w wyniku intensywnej akcji gaśniczej w Nowym Porcie, na powierzchni morza pojawiła się kilometrowa plama tzw. filmu olejowego. Prawdopodobnie wydostała się z kanału portowego, a przez prądy morskie trafiła do okolic plaży w Jelitkowie.
W związku z tym wprowadzono prewencyjny zakaz kąpieli od Brzeźna do Jelitkowa. Ograniczenia te zostały później rozszerzone również na plaże w Sopocie. Mimo tego, bez obaw o zdrowie można kąpać się w Gdyni oraz na plażach po drugiej stronie portu, takich jak Stogi, Górki Zachodnie i Wyspa Sobieszewska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samolot nad Bałtykiem
W czwartek przed południem nad zatoką pojawił się samolot Urzędu Morskiego. Jak podaje portal trojmiasto.pl, maszyna została wysłana przez urzędników z Gdyni w celu patrolowania polskich obszarów morskich i monitorowania stanu środowiska.
Kontrola przeprowadzona z powietrza wykazała, że plama olejowa znacznie się zmniejszyła. Dzięki temu nie ma potrzeby stosowania specjalnych środków dyspergujących do jej neutralizacji.
- W czwartek nasi pracownicy dokonali inspekcji z wody oraz lotniczej, podczas których nie zaobserwowano na wodach Zatoki Gdańskiej zanieczyszczenia filmem olejowym. Kolejny lot patrolowy naszego samolotu zaplanowany jest na piątek - przekazała portalowi trojmiasto.pl Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni.
Zakaz zostanie zniesiony? Jest nadzieja
W piątek mają być ogłoszone wyniki badań próbek wody, co pozwoli na podjęcie decyzji o ewentualnym zniesieniu zakazu kąpieli w Gdańsku i Sopocie. W procesie neutralizacji zanieczyszczeń, poza działaniami służb ratunkowych, znaczną rolę odegrała także natura. Ulewa nad Trójmiastem miała pozytywny wpływ na szybsze oczyszczenie wód z substancji ropopochodnych.
Warto przypomnieć, że w czwartek przed godziną 14:00 strażacy ogłosili zakończenie akcji ratowniczo-gaśniczej po 93 godzinach intensywnej pracy. Teraz na miejscu pojawią się policjanci, prokurator oraz powołany biegły z zakresu pożarnictwa, który ma za zadanie ustalić przyczyny wybuchu pożaru w hali magazynowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.