Do tragedii doszło 4 lipca o godzinie 11:30 czasu lokalnego podczas lądowania. Minister obrony Filipin Delfin Lorenzana poinformował, że samolotem wojskowym C-130 podróżowały 92 osoby. Wiadomo już, że 17 z nich zginęło na miejscu, a 40 udało się uratować. Maszyna miała roztrzaskać się po ominięcia pasa startowego.
Czytaj także: Kot zaatakował pilota. Samolot musiał awaryjnie lądować
Nie wiadomo, dlaczego doszło do katastrofy. Na pokładzie samolotu znajdowali się sami żołnierze. Ponad 40 ocalonych osób zostało przetransportowanych do szpitala. Wśród 92 osób na pokładzie było trzech pilotów i pięciu innych członków załogi. Pierwotnie informowano o 85 pasażerach, jednak poprawiono te informacje.
Robimy, co w naszej mocy, by uratować pasażerów i członków załogi - powiedział dowódca armii cytowany przez CNN.
Wojskowa maszyna rozbiła się koło wsi Bangkal, w górach, na północy wyspy Jolo. Żołnierze lecieli z południowego miasta Cagayan de Oro. Ich transport był związany z walką w większości muzułmańskiej prowincji Sulu z bojownikami z islamistycznej organizacji Abu Sajaf. Spór trwa tam od kilkudziesięciu lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.