Jak podaje "Dziennik Zachodni", jumbo jet stanął na płycie do odladzania. Samolot przyleciał do Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach z Wuhan w Chinach. Przed ostatecznym wylądowaniem w Polsce załoga miała postój w Nowosybirsku w Rosji.
Przeczytaj także: 2 miliony zgonów z powodu koronawirusa. WHO ostrzega
Jumbo jet w Pyrzowicach. Co znajdowało się na pokładzie?
Na pokładzie jumbo jeta znajdowały się sprzęt i akcesoria medyczne. Wśród nich są m.in. jednorazowe maseczki ochronne oraz fartuchy chirurgiczne. Paweł Ossowski, prezes firmy ZARYS, zapowiedział, że otrzyma je personel medyczny polskich szpitali.
Produkty trafią do polskich szpitali, by chronić personel i pacjentów przed zakażeniem koronawirusem. (...) Zbudowaliśmy most lotniczy, dzięki któremu dotychczas dotarło do Polski około 6 tys. metrów sześciennych jednorazowego sprzętu medycznego. To ponad 180 wypełnionych towarem tirów – wyjaśnił Paweł Ossowski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Przeczytaj także: Koronawirus w Polsce. Kolęda inna niż zawsze. Pojawiły się wytyczne
ZARYS zajmuje się produkowaniem oraz dystrybuowaniem sprzętu medycznego. Jak przyznał Paweł Ossowski, w konsekwencji pandemii COVID-19 zapotrzebowanie na tego typu produkty tak bardzo wzrosło, że firma nie była w stanie mu sprostać. Dlatego zdecydowano się na sprowadzenie niezbędnych rzeczy z Wuhan w prowincji Hubei, która stanowi światowe zagłębie produkcji sprzętu medycznego.
Przeczytaj także: Islandia. Wzrost zakażeń o tysiąc procent. Wszystko przez dwóch turystów
Do tej pory nie organizowaliśmy tak potężnej operacji logistycznej. (...) Samolot przyleciał z Wuhan, bo prowincja Hubei to światowe zagłębie, jeśli chodzi o produkcję takiego sprzętu. My prowadzimy oczywiście produkcję w Polsce, ale moce w obecnej sytuacji nie są wystarczające – tłumaczy Paweł Ossowski, cytowany przez "Dziennik Zachodni".
Koronawirus z Wuhan
Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem Światowej Organizacji Zdrowia koronawirus po raz pierwszy wystąpił właśnie w Wuhan. Przez pierwsze miesiące pandemii COVID-19 prowincja Hubei stanowiła jej epicentrum, a władze Chin zdecydowały się zamknięcie granic regionu. Obecnie Komunistyczna Partia Chin przekonuje, że lekarzom udało się już uporać z wirusem w Chinach, jednak wielu ekspertów przekonuje, że II fala pandemii jest nieunikniona.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.