Wakacje w pełni, a to oznacza, że polskie kurorty nadmorskie wypełniły się spragnionymi odpoczynku turystami. Wielu z nich długo wyczekiwany wypoczynek nierozerwalnie wiąże z odrobiną słodyczy w postaci lodów, które bez problemu można kupić na niemal każdym nadmorskim zakątku.
By móc mieć pewność, że decydując się na zjedzenie loda, otrzymujemy produkt najwyższej jakości, lodziarnie są systematycznie kontrolowane. Tak też było w tym roku i niestety po raz kolejny w niemal połowie z 205 zebranych próbek lodów odnotowano nieprawidłowości.
Próbki zakwestionowano ze względu na nadmierną liczbę bakterii Enterobacteriaceae, co wskazuje na brak odpowiedniej higieny w procesie produkcji lodów – powiedziała w rozmowie z TVP Małgorzata Kapłan, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szkodliwe dla zdrowia bakterie w lodach
W aż 75 z 205 próbek lodów badacze z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie zauważyli nieprawidłowości w liczbie bakterii Enterobacteriaceae. Choć występują one naturalnie w naszym jelicie grubym, to ich nadmiar jest szczególnie niebezpieczny dla osób o obniżonej odporności.
W takich przypadkach spożycie lodów ze zwiększoną ilością tych bakterii może powodować dolegliwości związane z biegunką. Z tego też powodu sanepid podjął indywidualne kroki w stosunku do każdego z przedsiębiorstw sprzedających tego typu produkt.
Jednocześnie, jak zaznacza Małgorzata Kapłan, od kilku lat zauważalny jest spadek wykrywania tego typu zdarzeń. Dla przykładu przed dwoma laty w przebadanych 195 próbkach nadmierna ilość bakterii znajdowała się w aż 85 z nich, czyli 44 proc.