Do zdarzenia doszło nad ranem z niedzieli na poniedziałek. Oskarżony Dorian S. miał zaatakować 23-letnią Lizę, pobić, a następnie zgwałcić.
Dziewczyna w stanie krytycznym została przetransportowana do szpitala. Lekarze zdołali przywrócić jej czynności życiowe, ale do tej pory nie odzyskała świadomości.
Czytaj także: Statek towarowy miał wypłynąć ze Szczecina. Kapitan okazał się mieć... niemal 6 promili alkoholu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oprawca Białorusinki został już zatrzymany. Ujęto go w mieszkaniu przy ul. Rakowieckiej, gdzie od jakiegoś czasu przebywał ze swoją dotychczasową partnerką. W tym lokalu często było niespokojnie - donosi "Super Express".
Jego dziewczyna mieszka tu od kilku lat. Awantury i kłótnie w mieszkaniu zaczęły się dopiero w momencie, kiedy poznała tego chłopaka. Codziennie słyszałam krzyki - ujawniła sąsiadka pary w rozmowie z "Super Expressem".
Czytał o seryjnych mordercach i gwałcicielach
Konflikty mogły stanowić sygnał ostrzegawczy. Dziś jednak nie tylko to daje do myślenia. Jak informuje "Super Express" i "Gazeta Wyborcza", w mieszkaniu oskarżonego przy ul. Rakowieckiej znaleziono wiele książek o seryjnych mordercach i gwałcicielach.
Brutalnym czynem Doriana S. zszokowana jest jego dotychczasowa partnerka. Nie jest w stanie wyjaśnić, dlaczego zrobił coś tak okropnego.
To dla mnie szok. Sama chciałabym wiedzieć, dlaczego on to zrobił - podkreśliła w rozmowie z "Faktem".
Dziewczyna wyprowadziła się z mieszkania, które dzieliła z Dorianem S. Mężczyzna przebywa natomiast w areszcie. Za popełnione czyny grozi mu nawet dożywocie.