Reakcja sąsiadów
Policjantów zaalarmowali mieszkańcy wsi Piaszczyna, znajdującej się w gminie Miastko na Pomorzu. Według zeznań sąsiadów mieszkaniec jednego z domów kilka dni wcześniej wyjechał za granicę. W domu pozostał mały pies, który bez przerwy piszczał. Z początku sąsiedzi myśleli, że zwierzaka będzie ktoś odwiedzał i karmił. Szybko okazało się, że do psa nikt nie przyjeżdżał. Zwierzak głodował i marzł przy otwartym oknie w domu.
Funkcjonariusze po przyjechaniu na miejsce przekonali się, że zwierzak przebywa w tragicznych warunkach. Piesek był wychudzony i trząsł się z zimna. Mieszkanie dookoła niego było całkowicie zdewastowane. Psiak szybko dojrzał mundurowych i na ich widok zaczął merdać ogonem. Policjanci wydostali czworonoga przez uchylone okno i odwieźli go na komisariat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na pomoc czworonogowi
Jak informują policjanci z Bytowa, od razu o sprawie poinformowano stowarzyszenie "Bezdomny Kundelek", które zapewniło psu schronienie i opiekę weterynaryjną. Lekarz, który oglądał psiaka stwierdził, że jest on skrajnie zaniedbany i zapewne od kilku dni nie miał ani jedzenia ani picia.
Jak się okazało jest to 7 miesięczny szczeniak, który był bardzo chudy, zapchlony, z dość przerośniętymi pazurami i zapaleniem ucha. Zwierzę zostało przewiezione przez policję na komisariat, gdzie przejęliśmy je pod swoją opiekę i przewieźliśmy do Gabinet Weterynaryjny SABA lek wet Łukasz Kisielewski, weterynarz stwierdził wyżej wymienione dolegliwości psa - poinformowało stowarzyszenie na swoim profilu na Facebooku.
Śledczy właścicielowi, który w takich warunkach pozostawił psa, planują postawić zarzuty. Za znęcanie się nad zwierzęciem mężczyźnie grozi kara do 3 lat więzienia.