Takie pościgi nie zdarzają się w Polsce często. Świadkowie wydarzeń w Toruniu mogli poczuć się, jakby zostali wrzuceni w sam środek hollywoodzkiego filmu akcji. Policja opublikowała w mediach społecznościowych nagranie z kamer, na którym widać brawurową ucieczkę kierowcy forda. Do zdarzenia doszło 16 listopada w godzinach przedpołudniowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Kontrole w polskich domach. Sprawdź, jak uniknąć kary
Policjanci zdradzili, w jaki sposób rozpoczął się pościg. Mundurowi z komisariatu na toruńskim Rubinkowie zauważyli zaparkowany samochód przy polnej drodze. Kiedy zbliżyli się to okazało się, że wewnątrz forda siedzi mężczyzna. Kierowca na widok funkcjonariuszy odwrócił głowę i zaczął udawać, że czegoś szuka. Wzbudziło to ich podejrzenia dlatego jeden z nich zapukał w szybę i pokazał legitymację. Na jej widok mężczyzna ruszył z impetem do przodu.
Policjanci ruszyli w pościg za fordem. Kierowca wielokrotnie zignorował wydawane przez nich polecenia do zatrzymania pojazdu. Ponadto popełniał szereg wykroczeń i spowodował duże niebezpieczeństwo dla pieszych i innych pojazdów. Funkcjonariusze wezwali wsparcie. Nagle w pościgu uczestniczyło już kilka policyjnych aut. W pewnym momencie mundurowi byli blisko zakończenia ucieczki, jednak pirat zdołał się wymknąć, wjeżdżając na chodnik.
Uciekał kradzionym autem
Kierowca wjechał w pewnym momencie w las i rozpoczął pieszą ucieczkę. Po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów mundurowi dogonili go i obezwładnili. Wylegitymowanie pirata wyjaśniło, dlaczego uciekał. Okazało się, że auto, którym się poruszał, zostało skradzione na terenie Niemiec. Jakby tego było mało, 42-latek miał orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Wcześniej karano go m.in. za udział w obrocie narkotykami i niestosowanie się do wyroku sądu. Teraz zatrzymanemu grozi kara nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.