Więźniom pomagały osoby z zewnątrz. Kilkanaście osób podjechało pod mur więzienia leżącego nieopodal miasta Belem na północy Brazylii i podłożyło materiały wybuchowe. Po eksplozji więziennego ogrodzenia zaczęła się krwawa jatka ze strażnikami. Wielu skazanych wydostało się poza mur i rzuciło się do ucieczki.
Uzbrojeni byli także więźniowie odsiadujący wyroki. Na razie nie wiadomo, skąd u zamkniętych za kratami przestępców wzięło się kilkanaście sztuk broni palnej. Po tym, jak opuścili teren więzienia, zostali zatrzymani ogniem specjalnych oddziałów policji. W strzelaninie zginęło 21 osób, w tym jeden strażnik. 5 innych wartowników odniosło ciężkie rany - informuje The New York Times.
Na razie nie wiemy, ilu ze zmarłych to więźniowie, a ilu to osoby, które pomagały im uciec. Nie wiemy też, czy komuś nie udało się wykorzystać sytuacji i zbiec z więzienia - komentuje Rodrigo Leao z brazylijskiej policji.
Brazylia to jedno z najgorszych pod względem przestępczości państw świata. Ma jeden z najwyższych wskaźników popełnianych przestępstw. Rocznie około 60 tys. ludzi ginie tam w wyniku zabójstw.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.