Seks taśma z parlamentu. Premier Australii: "To haniebne"

Skandaliczne nagranie pary uprawiającej seks w australijskim parlamencie ujrzało światło dzienne. To kolejny cios w tamtejszych polityków. Wcześniej Brittany Higgins nagłośniła problem wykorzystywania seksualnego i zastraszania pracownic parlamentu przez wysoko postawionych polityków.

australiaBrittany Higgins publicznie przyznała się do tego, przez co musiała przechodzić pracując w parlamencie.
Źródło zdjęć: © Twitter.com

O tym, że w australijskim rządzie może dochodzić do nadużyć seksualnych w kuluarach mówiono dawno. Teraz jednak sprawa wyszła na światło dzienne po nagraniu, które wyciekło do mediów. Widać na nim stosunek seksualny asystentki (nie sprecyzowano, kto był jej partnerem) w biurze parlamentarzystki. Premier kraju nazwał nagrania "haniebnymi", ale okazało się, że to nie najgorsze sceny, do których dochodziło w australijskim parlamencie.

Brittany Higgins jako pierwsza podniosła temat problemu przemocy na tle seksualnym. Przyznała, że w 2019 roku została zgwałcona przez starszego kolegę z pracy. Miał ją zastraszać, że jeśli zgłosi się na policję, straci pracę w parlamencie.

Brittany nie była pierwsza ani jedyna. Po jej wyznaniu pojawiły się zarzuty ze strony innych byłych i obecnych pracowników parlamentu. Jak podaje "The Australian" budynek australijskiego parlamentu do niedawna był "domem schadzek". Pracownicy mieli kojarzyć salę modlitw z miejscem, które głównie było wykorzystywane do stosunku seksualnych. Oprócz polityków stałymi bywalczyniami budynku miały być prostytutki.

Na ulice wyszły tysiące Australijczyków. Zarzucają, że rząd zbyt wolno i nieskutecznie reagował na szersze oskarżenia o seksizm i mizoginię w kulturze parlamentarnej.

Musimy uporządkować ten dom. Musimy odłożyć politykę na bok, musimy rozpoznać ten problem, przyznać się do niego i go naprawić - powiedział na wtorkowej konferencji premier Scott Morrison.

Jednak reakcja Scotta zdaniem wielu jest zbyt późna. W zeszłym tygodniu zignorował sprawę i odmówił spotkania z protestującymi przed parlamentem. Później zaprosił ich do wspólnych rozmów. Liderzy protestu odmówili spotkania "za zamkniętymi drzwiami". Chcą, by działania podjęte w tej sprawie były jawne, a nazwiska napastujących upublicznione.

Rzecznik praw pacjenta: kilkanaście osób zgłosiło ciężkie powikłania po szczepieniu

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 21.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba