W sieci pojawiło się nagranie z kamerki, które wzbudziło wiele emocji wśród internautów. Starszy mężczyzna mógł doprowadzić do wypadku. Nagranie udostępniono na popularnym kanale "Stop Cham" na YouTube.
Samochód z naprzeciwka oślepia długimi światłami. Przed nami jechał ktoś, kto zachowywał się dziwnie. Na drodze z ograniczeniem do 70 jechał jakieś 40 i powoli zwalniał, dodatkowo łapał nieco pobocze, myślałem że jest pijany. Było to o godzinie 21 po wigilii, więc nie wyprzedziłem. Potem stało się to, co na filmie - podkreśla autor nagrania.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Finalnie okazało się, że samochodem, który uległ wypadkowi, podróżowała para starszych osób. Kierowca został oślepiony długimi światłami i przez chwilę nie widział drogi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Starszy mężczyzna nie był pijany. Facet, który jechał na długich światłach, stwierdził i tu cytat "No wiem, że jechałem na długich, że oślepiałem. Ale jakoś tak mało widziałem. No nie wiem dlaczego nie zmieniłem" - dodaje autor nagrania.
Starszy mężczyzna wracał z wigilii od swojej córki. Autor nagrania pomógł kierowcy zepchnąć auto na pobocze. W momencie gdy przyjechał syn poszkodowanego, autor odjechał z żoną w dalszą drogę.
Groźna sytuacja na drodze. Internauci ostro
Pod filmem tradycyjnie pojawiło się dużo komentarzy. Internauci skrytykowali szczególnie kierowcę, który jechał na długich światłach.
Czytaj także: TVP do likwidacji. Sieć zalała fala memów
To jest naoczny dowód na oślepianie przez współczesne suvy i dostawczaki jadące i z przodu i z tyłu. Mają za wysoko punkty świetlne - często na wysokości lusterek i wzroku kierowcy. Dodatkowo nadmiar światła we wnętrzu (ekrany, ambientowe, nawigacja) u współczesnych aut powoduje niedostrzeganie błędów niezmieniania świateł - podkreśla internauta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo